Wstrząsające wyznania Chylińskiej w wywiadzie! Opowiedziała o myślach samobójczych, rodzinie i złamanym sercu!
Wstrząsające wyznania Chylińskiej w wywiadzie! Opowiedziała o myślach samobójczych, rodzinie i złamanym sercu!
Nigdy nie była tak szczera!
1 z 5
Agnieszka Chylińska niedawno powróciła z nową płytą "Pink Punk" po dwóch latach przerwy. Krążek miał być owocem jej ostatnich artystycznych poszukiwań, a także swoistą terapią. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że Agnieszka Chylińska od zawsze traktuje muzykę jako podsumowanie tego, co dzieje się obecnie w jej życiu. Jeszcze niedawno mówiła:
Na poprzedniej płycie Forever child umierałam z rozpaczy, leżąc na deskach. Płyta Pink punk to moment, kiedy wstałam i z histerycznym śmiechem postanowiłam biec... przed siebie. Życie mnie poobijało, a może to ja poobijałam się o życie, chcąc zawsze więcej czuć i brać wszystko bez pytania, czy można.
Teraz z kolei Agnieszka Chylińska postanowiła udzielić wywiadu, w którym otwiera się jak nigdy wcześniej. Gwiazda opowiada o tragicznych wydarzeniach z przeszłości, złamanym sercu, a także myślach samobójczych! Najmocniejsze cytaty z wywiadu, który przeprowadzili Marcin Prokop, Kuba Wojewódzki i Edward Miszczak, znajdziecie na kolejnych stronach galerii.
Zobacz: Bardzo szczere wyznanie Agnieszki Chylińskiej! „Codziennie proszę Boga, aby przeżyć dzień”
2 z 5
Agnieszka Chylińska rozmawiała z Kubą Wojewódzkim, Edwardem Miszczakiem i Marcinem Prokopem. Artystka niemal wyspowiadała się przed nimi ze swoich najczarniejszych myśli, opowiedziała o najgorszych momentach w życiu. Okazało się, że wokalistka na początku swojej kariery trafiła w środowisko, które całkiem ją zniszczyło.
Samcze, brutalne środowisko, najgorsze jakie może być. I to wszystko było w takim sosie - bardzo wojskowym, brutalnym, mocnym, bezpardonowym i ostrym. Cena potworna. Moi rodzice po dziś dzień nie wiedzą, co tam miało miejsce. Moi koledzy byli bezwzględni - trzeba było grać i śpiewać jak najlepiej, oczekiwali ode mnie 100 procent, a oni byli już 20 lat na scenie. To na mnie przyszło bez żadnego filtra. Otaczałam się ludźmi, którzy zajmowali się tym, żeby z tej gówniary trzepać hajs, a nie dbać o jej psychikę i wnikać, czy ona to przeżywa, czy nie. Pierwsze depresje, załamania, próby samobójcze, to były pierwsze lata O.N.A.. Ja czułam, że się mijam z tym snem, który sobie wymyśliłam, że się przestrzeliłam. 18 lat to było za wcześnie, zostałam zniszczona, zepsuta, rozpie*dolona, ten alkohol, narkotyki, faceci - to było za szybko - powiedziała Agnieszka Chylińska.
Zobacz: Przygnębienie i apatia. Jak odróżnić dystymię od depresji i jak ją leczyć
3 z 5
Co gorsze, Agnieszka Chylińska nie miała komu opowiedzieć o swoich problemach. W domu rodzinnym nie mogła liczyć na ciepło i wsparcie.
Od rodziców dostałam wilczy bilet - wedle matki byłam artystką ze spalonego teatru, a ojca bardzo rozczarowałam. Nie mogłam pojąć tego, że mnie nie wspierali. Byłam pełna kompleksów, potrzebowałam telefonu od matki, która by powiedziała: "Córeczko, dasz radę". Na tym paliwie jadę przez całe życie. Ciągle muszę komuś coś udowadniać i komuś mówić, że warto mnie kochać, warto mi zaufać - powiedziała Agnieszka Chylińska.
Zobacz: Pomoc osobie w depresji – jak nie zaszkodzić dobrymi radami
4 z 5
Jakby tego było mało, Agnieszka Chylińska wdała się w romans z dużo starszym mężczyzną, który jak się okazało, fatalnie potraktował 18-letnią wówczas Agnieszkę. Od tamtej pory wokalistka ma problemy z bliskością, otwarciem się na drugiego człowieka i zaufaniem.
Oddałam kiedyś całe swoje serce komuś, kto zrobił z tego tatar i może dlatego dzisiaj mam problem z zaufaniem, z otworzeniem się i z tym, żeby na hasło "kocham cię" zareagować dobrze. Jak się pojawia bliskość, to już mnie nie ma. (...) To był sku*wysyn. Zostałam rozjechana w wieku 18 lat przez bardzo dojrzałego faceta, który potraktował mnie jak gó*no i to też wpłynęło na historię mojego życia jako kobiety, że pomyślałam sobie: "Ja pie*dolę, jeżeli ja przychodzę z takimi prostymi sprawami jak miłość, oddanie, swoje dziewictwo, daję na szalę wszystko facetowi, który to traktuje jak gó*no, to włącza się myślenie - kim ja jestem, że on mnie tak potraktował? Co ja jestem warta?"
Zobacz: Psychoterapia psychodynamiczna, czyli skuteczna metoda leczenia zaburzeń psychicznych
5 z 5
Agnieszka Chylińska przyznała także, że wiele razy miała myśli samobójcze.
Boga proszę głównie o to, żeby przeżyć dzień. (...) Życie ma różny kolor, ale czasami tej czerni jest za dużo i masz ten wybór, że albo się zachlać na śmierć, albo pójść w tango, albo napisać o tym piosenkę i negocjować z czasem (...) Gdyby nie moja ciekawość życia, to dawno by mnie nie było. Gdyby nie to, że tak strasznie jestem ciekawa, co dalej za zakrętem, gdyby nie to, że mam tak cudowne dzieci... (...) Demony, które krążą wokół mojej głowy są okrutne, są skazujące, osądzające, są prokuratorami, a ja nie mam w swojej głowie adwokata - wyznała Agnieszka Chylińska.
Zobacz: Depresja lekooporna - na czym polega i czym jest spowodowana? Postępowanie lecznicze
Zobacz pełny wywiad poniżej!