
"Nie każdy musi się śmiać"
Kamil Glik komentuje kontrowersyjny materiał, który ukazał się po porażce Polaków na Mundialu 2018. Dziennikarz "Przeglądu sportowego" napisał, że tuż przed rozpoczęciem rozgrywek, piłkarze nie zachowali abstynencji, co mogło się odbić na ich grze później! Sugeruje również, że selekcjoner Adam Nawałka, nic z tym nie zrobił:
Jeśli afera alkoholowa [2016 rok, piłkarze urządzili sobie mocno zakrapianą imprezę] wywołała terapię szokową, to tylko chwilową. Wspomniane granice były przekraczane też podczas przedmundialowych przygotowań, ale nic z tym nie zrobiono. Uznano, że to nie czas i miejsce. Zawodnicy to bagatelizują, bo przed EURO też tak było, ale pojawia się pytanie o dyscyplinę. Trener tym razem nic z tym nie zrobił - pisze Tomasz Włodarczyk w "Przeglądzie Sportowym".
Czy rzeczywiście w kadrze brakuje dyscypliny? Zobaczcie, co na konferencji prasowej powiedział Kamil Glik!
Zobacz: DRUGA afera alkoholowa w kadrze! Piłkarze pili przed mundialem? "Nawałka nic nie zrobił"
To nie wszystko. Po klęsce na Mundialu głośno mówi się o tym, że w polskie kadrze są znaczące podziału, dochodzi do awantur i konfliktów, które mocno wpływają na grę zawodników.
Kamil Glik powiedział dość! Na konferencji prasowej ostro zareagował na wszelkie tego typu doniesienia! Zobacz kolejny slajd.
Zobacz: Anna Lewandowska PIERWSZY RAZ skomentowała przegraną Polski z Kolumbią!
Jak Kamil Glik zareagował na doniesienia „Przeglądu Sportowego” na temat afery alkoholowej?
To ohydne kłamstwo, nigdy nie było problemu z dyscypliną. Słyszę też wiele głosów, że są podziały na grupy. Gdzieś przeczytałem, że dostaliśmy ogromne premie. To wszystko jest podłe, ohydne. Jest mi wstyd, że ktoś potrafił coś takiego napisać - mówił podczas konferencji prasowej.
Zobacz: „Nie jest nam łatwo, nie jest wam łatwo, nikomu nie jest łatwo”
Czy Kamil Glik zagra w meczu o honor z Japonią (już w czwartek)?
Nie wiem. Jestem na konferencji, bo po prostu jeszcze nie byłem. Sygnałów o grze od trenera nie mam. Może dzisiaj jakieś rozmowy się odbędą, ale może nie mówmy, że w nocy, bo znowu ktoś ukręci z tego aferę - mówił.
Zobacz: Po przegranym meczu WAGs zablokowały możliwość komentowania zdjęć!
"Nie każdy musi się śmiać"
Bardzo słaby występ Polaków na mundialu w Rosji nie został pominięty przez zagraniczną prasę, w tym przez niemiecki tabloid "Bild", który poświęcił dużo miejsca Robertowi Lewandowskiemu i jego wypowiedzi na temat drużyny, która padła na poniedziałkowej konferencji ( W takim stanie jeszcze go nie widzieliśmy! Załamany Robert Lewandowski na konferencji prasowej ZDJĘCIA ): Cała drużyna się starała, walczyła, aby ten wynik był jak najlepszy dla nas. Ale sama walka to za mało . Popatrzmy, w jakich klubach grają reprezentanci Kolumbii. To pokazuje różnicę pomiędzy obiema jedenastkami. Czuję teraz bezradność. Bo co z tego, że próbujesz, walczysz, ale jest poprzeczka, której nie możesz przeskoczyć - mówił Lewandowski na poniedziałkowej konferencji po meczu z Kolumbią. Na konferencji zabrał głos również Adam Nawałka - "ZAWALILIŚMY" Adam Nawałka i Robert Lewandowski pod ostrzałem dziennikarzy! DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD WIDEO Robert Lewandowski źle zrozumiany? Część zrozumiała te słowa tak jakby Lewandowski oskarżał kolegów z kadry o to, że to oni zawinili. Tak zrozumiał to również niemiecki dziennik "Bild". Lewandowski postanowił się odnieść do tych słów i w wywiadzie dla tabloidu odpowiedział, jakie były jego rzeczywiste intencje: Nie miałem zamiaru wypowiadać się źle o kolegach. Nigdy tego nie robię, nie wypowiadam się negatywnie. Zostałem źle zrozumiany - wyjaśniał Lewandowski. - Zawsze stoję za trenerem i piłkarzami tej reprezentacji - dodał Robert. A wy jak zrozumieliście słowa Roberta? Rzeczywiście Robert oskarżał swoich kolegów? A może "Bild" przesadził, wymyślając taką interpretację jego słów? Mecz z Japonią - mecz o honor Przypomnijmy, Polska nie ma już żadnych szans na mundialu. Przegrywając najpierw z Senegalem, a potem z Kolumbią straciła...
Przed nami ostatni mecz Polski na mistrzostwach świata w Rosji. Polska po dwóch przegranych meczach - z Senegalem i Kolumbią , straciła szansę na wyjście z grupy. Został nam już tylko ostatni mecz - o honor. Czy jednak uda się go wygrać? Tego nie możemy być pewni, bo poprzednie spotkania pokazały nam, że nasi piłkarze nie są w najlepszej formie, a do tego nasz przeciwnik nadal jest w grze - Japonia nadal walczy o awans z fazy grupowej. Dzisiejszy mecz to dla naszych chłopców ostatnia szansa na przyniesienie kibicom nieco radości, a do tego szansa na pokazanie się z najlepszej strony przed ewentualnymi transferami. Kto zagra w meczu z Japonią? Adam Nawałka postanowił dać szansę kilku zawodnikom, którzy na Mundialu jeszcze nie grali. Wg sport.pl w pierwszym składzie wyjdzie Łukasz Fabiański, dla którego będzie to prawdopodobnie ostatni Mundial w życiu. Większość kibiców była zaskoczona tym, że Łukasz nie grał od pierwszego meczu. Dlaczego? Wojtek Szczęsny przez ostatni rok grał dużo mniej niż Łukasz i co pokazały ostatnie spotkania, nie był w najlepszej formie. Dziś przekonamy się czy Adam Nawałka nie popełnił największego błędu nie wystawiając Łukasza tylko Wojtka. Co jeszcze się zmieni? Na boisku od pierwszej minuty ma się pojawić Kamil Glik, który wraca już do formy po kontuzji. Do tego zobaczymy po raz pierwszy na Mundialu Rafała Kurzawę. Reszta zawodników, których zobaczymy od 1 minuty, grała już na Mundialu. Warto zauważyć, że na boisku po raz kolejny nie pokaże się Kuba Błaszczykowski. Co myślicie o takim składzie? Wygramy? DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU PONIŻEJ Skład Polski na mecz z Japonią: Łukasz Fabiański – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Artur Jędrzejczyk – Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak, Jacek Góralski, Rafał Kurzawa – Piotr Zieliński – Robert Lewandowski. Zobacz: ...