Adriana Kalska o związku z Mikołajem Roznerskim: "Wszyscy wiedzą, że..."
Adriana Kalska o związku z Mikołajem Roznerskim: "Wszyscy wiedzą, że..."
1 z 4
Choć jest gwiazdą „M jak miłość”, a niebawem wystąpi w „Twoja twarz brzmi znajomo”, dziennikarze i tak najczęściej pytają ją o związek z Mikołajem Roznerskim. Ale Adriana Kalska (32) obiecała sobie, że o tym opowiadać nie będzie.
– Wszyscy wiedzą, że jesteśmy razem. Dopisano już do tego różne historie, ale chcę ten temat zostawić dla siebie – mówi aktorka.
Mikołaj również jest dyskretny. Choć nie ma wątpliwości, że jest zakochany w Adzie po uszy! Ostatnio pod jej zdjęciem na Instagramie napisał zachwycony: „Pięknotko moja”. Kim jest dziewczyna, która skradła serce jednemu z najprzystojniejszych aktorów w Polsce?
2 z 4
Szlifowanie talentu
Jej znajomi twierdzą, że Ada nie ma ani natury showmanki, ani typowego dla wielu aktorów parcia na szkło. Ona sama to potwierdza.
Wiem, że to paradoks, ale pomimo że zostałam aktorką, mam naturę introwertyczki – mówi.
Wychowała się w Słupsku, w rodzinie bursztynników. Po dziadku tradycję dziś kontynuują tata i wujek. Adriana w dzieciństwie pomagała rodzicom szlifować serduszka i pamięta, jak babcia Jadwiga przygotowywała na bursztynie nalewki. Babcia miała piękny głos, śpiewała w kościele, a wnuczka często się temu przysłuchiwała. Okazało się, że mała Ada również ma talent wokalny…
Najpierw śpiewała w domu, w piwnicy, potem w kościele, w szkolnym chórze, aż trafiła na scenę jako solistka. W klasie maturalnej dostała się do szkoły muzycznej drugiego stopnia, choć nie potrafiła grać na żadnym instrumencie. Nie planowała kariery artystycznej, bo uczyła się w klasie o profilu matematyczno-fizycznym i chciała zdawać do Szkoły Morskiej albo na politechnikę.
W ostatniej chwili złożyłam dokumenty do Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni. Na egzaminy poszłam jednak bez przekonania, bo kompletnie nie wierzyłam w siebie – wspomina Adriana.
Dziś uważa, że najlepszą szkołą dla jej głosu było śpiewanie na weselach i wieczorkach tanecznych.
To była ciężka szkoła. Musiałam być w dobrej kondycji głosowej czasem przez ponad osiem godzin i tak rozłożyć siły, by głosu starczyło do szóstej rano – mówi.
Po dwóch latach w szkole wokalnej Kalska uznała, że bliżej jej jednak do aktorstwa niż do śpiewania, i dostała się do PWST w Krakowie.
Mimo że to nie były moje pierwsze studia, nadal czułam się zahukaną, pełną kompleksów dziewczynką. Nie miałam przekonania, że jestem wyjątkowa – opowiada.
3 z 4
Sekretna miłość
Po studiach aktorskich wróciła do Słupska i… zamieszkała z rodzicami. Powód? Banalny – nie miała pracy. Odpisywała na dziesiątki ogłoszeń, aż odezwał się Marek z Warszawy, który potrzebował wokalistki na zastępstwo na wieczorki taneczne w Ustce. Adriana się spodobała, padła propozycja dalszej współpracy w stolicy.
W Warszawie nie znałam nikogo, ale sąsiad świeżo poznanego Marka wynajął mi pokój – mówi.
Zapisała się do agencji aktorskiej, ale dostawała jedynie rólki w reklamach i epizody w serialach. Pierwsza główna rola pojawiła się dopiero cztery lata temu – Kalska zagrała w serialu „Sama słodycz” u boku Piotra Adamczyka. Ale gdy praca się skończyła, kolejne propozycje nie napływały. Adriana nie ukrywa, że czuła się zniechęcona.
Przeżywałam coś w rodzaju opóźnionego nastoletniego buntu. Przefarbowałam włosy na blond, potem na różowo, a następnie na niebiesko – śmieje się.
Gdy zmieniła kolor włosów na czarny, pojawiło się zaproszenie na casting do „M jak miłość”. Konkurencja była ogromna!
Pomyślałam, że jako brunetka mam marne szanse, ponieważ szukano blondynki – mówi.
4 z 4
Ale wygrała i od trzech lat gra kuratorkę Izę Lewińską, zakochaną w Marcinie Chodakowskim, w którego wciela się Mikołaj Roznerski. Uczucie Izy i Marcina natrafiło na przeszkody, ale fani serialu od wielu tygodni kibicują tej dwójce. Czy Lewińska i Chodakowski będą wreszcie razem? Można się spodziewać, że wojna nerwów trochę potrwa: scenarzyści wiedzą, że Kalska i Roznerski to gorąca para, która budzi ciekawość i emocje. Od marca, gdy aktorzy potwierdzili, że są w związku, ani razu nie opowiedzieli o tym, co ich łączy. Wiadomo jedynie, że przyjaźnią się od kilku lat i dużo razem podróżują po Polsce ze spektaklami (m.in. „Kłamstwem”).
Piękna, utalentowana Ada mogłaby trafić na niejedną okładkę, ale... nie chce. Twierdzi, że mimo rosnącej popularności nadal potrzebuje dla siebie ciszy i przestrzeni. Co wtedy robi?
Odpoczywam, medytuję, idę do sklepu kupić ziemniaki. Prowadzę normalne życie i tego zamierzam się trzymać bez względu na wszystko, co jeszcze może się wydarzyć.
Zobacz: "Czułam się zahukaną, pełną kompleksów dziewczynką" Nieznane fakty z życia Adriany Kalskiej