Jak jedna z najgłośniejszych produkcji filmowych "365 dni" radzi sobie w kinach? Są wyniki za pierwszy weekend, tzw. "weekend otwarcia". Czy ekranizacja powieści erotycznej Blanki Lipińskiej przyciągnęła do kin rzesze fanek, podobnie jak "50 twarzy Greya"? Poznajcie szczegóły!

Reklama

"365 dni" - hit czy porażka?

Już kilka miesięcy przed premierą producenci filmu oraz sama autorka książki, na której podstawie go nakręcono, zrobili wszystko, aby o "365 dniach" mówiło się cały czas. I rzeczywiście - emocje wokół premiery rosły z dnia na dzień, a to wszystko między innymi za sprawą gorących zdjęć, jeszcze gorętszych zwiastunów, mocnych wyznań... Efekt? Mimo stosunkowo złych recenzji, najlepsze otwarcie kinowe w 2020 roku. Według danych "365 dni" w pierwsze trzy dni wyświetlania w kinach zobaczyło 453 931 widzów.

Jak film "365 dni" wypada z "50 twarzami Greya", do którego jest porównywany? Pierwszą część erotycznych przygód Greya w pierwszy weekend zobaczyło aż 834 tysięcy widzów. Produkcja z Anną Marią Sieklucką czy Michelem Morronem (jeśli mowa o weekendach otwarcia) pokonała jednak m.in. "Nowe oblicza Greya", "Planetę Singli 3" czy "Kobiety mafii 2". Na pierwszym miejscu zostaje oczywiście "Kler" z wynikiem ponad 935 tys. widzów.

Ciekawe, jak w kinach poradzi sobie... "Zenek"! ;)

Zobacz także: Oto najostrzejsze sceny seksu w "365 dni". Uwaga, spoilery!

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama