Reklama

Kolejna, 11. edycja hitowego "Rolnika" zbliża się wielkimi krokami, a telewidzowie poznali już finałową piątkę, która otrzymała najwięcej listów od kandydatek i kandydatów. Tymczasem spore emocje wzbudza fakt, że Christoph, którego wizytówkę mogliśmy oglądać wiosną, nie zakwalifikował się do programu. Co na ten temat zdradziła nam prowadząca show, Marta Manowska? Wszystko jasne!

Reklama

Marta Manowska o 11. edycji "Rolnika". Jednego jest jej żal

Każda kolejna edycja "Rolnik szuka żony" wzbudza coraz większe emocje wśród widzów, a ciekawość z pewnością podsyca oczekiwanie na poznanie decyzji produkcji o tym, kto z rolników i rolniczek ukazanych w "zerowym" odcinku ostatecznie zakwalifikuje się do udziału w show. Niestety, faworyci widzów nie zawsze otrzymują pożądaną liczbę listów i tak stało się tym razem...

Christoph, którego widzowie mieli okazję poznać wiosną, nie znalazł swojego miejsca w show. Widzowie "Rolnika" nie kryją rozczarowania tym faktem i po ujawnieniu finałowego składu programu w sieci dosłownie zawrzało. Zapytaliśmy więc Martę Manowską

Ja też bardzo żałuję. Nie wiem, co się stało, to jest kwestia listów, wyborów widzów. Jest super facetem, wiem, że na pewno znajdzie w życiu bliską osobę, bo jak inaczej. Bardzo ciekawy był też sposób, w jaki on mieszka, bardzo dobrze nam się rozmawiało
- powiedziała Marta Manowska przed naszą kamerą.

Tymczasem wkrótce poznamy kandydatów i kandydatki, którzy powalczą o względy i serca pięciorga rolników: Rafała, Marcina, Sebastiana, Wiktorii oraz Agaty. Komu kibicujecie najbardziej? W oczekiwaniu na pierwszy odcinek obejrzyjcie całą naszą rozmowę z Martą Manowską!

Reklama

Zobacz także: Ich rodzina się powiększyła. Dorota z "Rolnika" pokazała maleństwo

Marta Manowska
AKPA/ Jacek Kurnikowski
Reklama
Reklama
Reklama