"To było straszne, jak więzienie". Tak Aneta ze "ŚOPW" wspomina pobyt w szpitalu
Aneta Żuchowska ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” nie ukrywa, że druga ciąża była dla niej bardzo ciężka. Żona Roberta przez długi czas znajdowała się w szpitalu, w którym czuła się jak w więzieniu. W rozmowie z Party.pl powróciła do tego ciężkiego okresu.
Aneta Żuchowska ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” ponad rok temu urodziła córkę. Mała Hania przyszła na świat w 24. tygodniu ciąży jako ekstremalny wcześniak i w chwili porodu ważyła zaledwie 700 gramów. Żona Roberta nie ukrywa, że pobyt w szpitalu był dla niej traumatycznym wydarzeniem.
Aneta Żuchowska ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” o pobycie w szpitalu. "Mogłam mieć zalążki depresji"
Aneta Żuchowska swojego męża Roberta poznała przez telewizyjnymi kamerami. Para poznała się w matrymonialnym show "Ślub od pierwszego wejrzenia". Mimo iż wcześniej się nie znali, to w urzędzie stanu cywilnego postanowili wstąpić w związek małżeński. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę i dziś są ze sobą bardzo szczęśliwi. Żuchowscy w 2022 roku zostali rodzicami małego Mieszka, a rok później na świat przyszła druga pociecha pary - Hania. Ciąża Anety nie przebiegała jednak książkowo i uczestniczka przez długi czas znajdowała się w szpitalu. W rozmowie z Party.pl Aneta wróciła do tamtych chwil.
Siedziałam kilka tygodni zamknięta w takim małym pokoiku w szpitalu(...) coś strasznego, jeszcze ja osoba tak aktywna. Myślę, że już tam mogłam mieć zalążki depresji, wiec jak ja wyszłam z tego szpitala, mimo że po porodzie i z takim zakończeniem, że tam leży takie małe coś, mały dzidziulek, to ja wychodziłam pełna sił. Nie do końca szczęśliwa, ale szczęśliwa, że zostanę uwolniona(...) To było straszne, jak więzienie
Koniecznie zobaczcie wideo i posłuchajcie, co jeszcze Aneta wyznała w rozmowie z nami!
Zobacz także: Dramat u Izy ze "Ślubu": "W mym sercu zostaniesz na zawsze"