Michał Sikorski objawieniem na festiwalu w Opolu. Ale to za kulisami spełnił swoje marzenia
Jeden z koncertów podczas tegorocznego festiwalu w Opolu w TVP poprowadził Michał Sikorski, uwielbiany aktor, gwiazdor hitowego serialu "1670" na Netflix. Jak się czuł w trakcie swojego debiutu na słynnej scenie i to w roli konferansjera? Co stresowało go najbardziej? Posłuchajcie
Michał Sikorski podbił serca widzów rolą Ojca Jakuba w serialu "1670" na Netflix. Teraz zadebiutował jako prowadzący i to od razu na wielkiej scenie - podczas tegorocznego festiwalu w Opolu. W rozmowie z Party.pl Sikorski zdradził, jakie emocje towarzyszyły mu tego wieczoru.
Michał Sikorski z "1670" spełnił swoje marzenie!
Opole 2025 za nami. Na scenie nie brakowało spektakularnych występów, o których mówi cała Polska. Wzruszyła Edyta Górniak, która pożegnała się z festiwalem, zachwycili zaś m.in. Doda, Natalia Kukulska czy Ania Wyszkoni.
Swój debiut na scenie kultowego amfiteatru w Opolu, w roli prowadzącego koncert "Gdzie się podziały tamte prywatki", zaliczył Michał Sikorski, aktor znany przede wszystkim z roli w uwielbianym serialu "1670". Jak powiedział w rozmowie z Party.pl - było to spełnienie jego marzeń.
A czy obawiał się przyjęcia opolskiej publiczności?
Oczywiście, że się obawiałem, czy się sprawdzę, czy nie będzie to nudne...
Jak ostatecznie widzowie zareagowali na Michała? Zobaczcie nasze wideo - powyżej!
Zobacz także: 19 lat temu Doda w Opolu pokonała Górniak! Nie to jednak ucieszyło ją najbardziej
