Jacy są poza kamerami Kajra i Sławomir? Wspomnieli o dziecku
Sławomir i Kajra od lat podbijają polską scenę muzyczną. Zarówno na estradzie, czerwonym dywanie, jak i w mediach społecznościowych para tryska optymizmem i pozytywną energią. A jacy są, kiedy gasną światła reflektorów? Tylko nam zdradzili prawdę.
Sławomir Zapała i Magdalena Kajra Kajrowicz uchodzą za jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. Znany i uwielbiany przez sympatyków rock polo duet od lat bawi i wzrusza do łez swoich fanów nie tylko wymownymi utworami, ale też na bieżąco dzieląc się w mediach społecznościowych szczegółami swojej codzienności. Nic więc dziwnego, że wielu internautów zadaje sobie pytanie, czy także poza sceną i z dala od blasku fleszy para naprawdę jest tak zgodna. Zobaczcie, co zdradzili nam Kajra i Sławomir.
Kajra i Sławomir szczerze o swojej relacji
Sławomir Zapała i jego ukochana żona Magdalena Kajra Kajrowicz w ostatnich latach zyskali ogromną popularność na scenie rock polo. Co więcej, niektórzy nawet nazywają ich królem i królową tego gatunku. Gdy w połowie marca br. w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że Kajra i Sławomir planują rozwód, w sieci zawrzało. Jak się jednak okazuje, zakochani, którzy są ze sobą od 12 lat, nie zamierzają zmieniać swojego stanu cywilnego, a wspólne życie i praca tylko umacnia ich relacje. W rozmowie z naszym reporterem artystyczna para zdradziła, jak naprawdę wygląda ich życie, gdy gasną światła reflektorów.
Wydaje nam się, że bardzo normalni. Nawet mówią, że nudni. Jesteśmy małżeństwem, mamy dziecko, mamy normalny dom, który trzeba poprowadzić, ogarnąć i staramy się żyć normalnie
Choć para ma naprawę napięty plan, a ciągłe koncerty sprawiają, że wydawać by się mogło, iż Sławomir i Kajra mogą nie poświęcać swojemu synkowi wystarczającej uwagi, nic bardziej mylnego. Jak podkreśla Sławomir, to właśnie elastyczne godziny pracy i możliwość zabierania pociechy na swoje występy sprawia, że ich relacje z małym Kordianem są jeszcze mocniejsze.
Rodzina jest ostoją normalności. Nie ma mowy o gwiazdorzeniu, nie ma mowy o bujaniu w chmurach, bo po prostu są rzeczy do zrobienia i zrealizowania i tyle
Jak przyznają Kajra i Sławomir, w pewnym momencie jednak natłok obowiązków sprawił, że czuli się przytłoczeni.
Był taki moment, że tej pracy było tyle, że ona przejęła kontrolę nad nami
Co dało im ukojenie i zaprowadziło balans w ich życiu? Zobaczcie nasze wideo.

Zobacz także: