Reklama

Maciej Zakościelny i Sara Janicka to para, która od pierwszego odcinka poprzedniej edycji "Tańca z Gwiazdami" przyciągała uwagę zarówno widzów, jak i jurorów. Jednak szczególne uznanie od samego początku wyrażała Iwona Pavlović, surowa, ale sprawiedliwa jurorka programu, znana z wyjątkowej dbałości o technikę i emocjonalność występów.

Reklama

Iwona Pavlović o występach Macieja Zakościelnego

Pierwszy taniec Macieja Zakościelnego i Sary Janickiej nie był bezbłędny, o czym Pavlović przypomniała już na etapie komentarza.

Macieju, masz w sobie ogromny potencjał, ale dziś nie do końca go wykorzystałeś. Było trochę sztywno i zabrakło luzu, który w tym tańcu jest kluczowy
- oceniła Iwona Pavlović.

Mimo to podkreśliła, że chemia między tancerzami jest wyraźna, a Janicka świetnie prowadzi partnera.

W kolejnych tańcach było już tylko lepiej. Prawdziwy przełom nastąpił podczas trzeciego odcinka, gdy para zatańczyła walca angielskiego do utworu "She" Elvisa Costello. Publiczność wstrzymała oddech, a Iwona Pavlović nie kryła wzruszenia.

To było jak poezja w ruchu. Delikatność, prowadzenie, piękna linia – Macieju, dziś byłeś tancerzem, nie aktorem próbującym tańczyć
- powiedziała i po raz pierwszy w poprzednim sezonie podniosła tabliczkę z '10'.

Teraz w kolejnym sezonie "Tańca z Gwiazdami" postanowiliśmy zapytać Iwonę Pavlović o to, co chciałaby zobaczyć nowego w 16. sezonie "Tańca z Gwiazdami".

Jak będą już showy tzw. freestyle w finale, chciałabym coś odwrotnego pod górkę. Zachwycił mnie Maciej Zakościelny z Sarą Janicką, bo jego właśnie występ był taki bijący w moje serce, taki inny, taki odwrotny. Liczę, że finale coś takiego też się pojawi
- zdradziła jurorka.

To jeszcze nie wszystko! Co jeszcze powiedziała nam Iwona Pavlović zobaczcie sami w wideo!

Reklama

Zobacz także: Pavlović w "TzG" wypaliła, że Zakościelny nie umie tańczyć. Teraz to podtrzymuje: "Nie jest tancerzem"

Iwona Pavlović i Maciej Zakościelny
ADAM JANKOWSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama