Reklama

Ania Wojnarowska to energiczna, pełna pasji kobieta, która mimo trudnych doświadczeń w miłości nie traci wiary w szczęście. Choć ma za sobą dwa nieudane małżeństwa i bolesne rozczarowania, nie poddała się i z odwagą stawia czoła życiu. Po przejściu na emeryturę aktywnie rozwija swoje zainteresowania – od pilatesu po burleskę, w której odnajduje radość i pewność siebie. Ma wsparcie rodziny i przyjaciół, a mimo licznych randek wciąż szuka prawdziwej miłości. O swoich przeżyciach opowiedziała przed naszą kamerą.

Reklama

Anna z "Sanatorium Miłości" o udziale w programie

"Sanatorium Miłości" od lat cieszy się ogromną popularnością wśród widzów TVP. W trwającej siódmej edycji nie brakuje zaskakujących momentów, a jedną z uczestniczek jest Anna Wojnarowska. Kobieta w rozmowie z nami szczerze opowiedziała o swoich doświadczeniach z programu i zdradziła, jak poradziła sobie z emocjami podczas nagrań. Anna przyznała, że nie sprawiło jej to większych trudności.

Nie, dla mnie to nie było stresujące, dlatego że jestem osobą publiczną, znają mnie w mojej małej miejscowości i powiedziałem, co uważałam.
- oznajmiła Anna, w rozmowie z naszym reporterem.

Jak dodała, od lat czuje się swobodnie w sytuacjach, które dla innych mogą być krępujące. Anna zdradziła również, że od zawsze była "kolorowym ptakiem", co nie tylko odnosi się do jej barwnego stylu, ale także do energicznej osobowości.

Zawsze ubierałam się bardzo kolorowo, barwnie. Teraz moda troszeczkę mnie przegasiła, bo jeszcze jest inna. Muszę się w trendy wbić, ponieważ jestem nauczycielem i młodzież, tysiące osób na mnie patrzy. Muszę być na czasie
– dodała z uśmiechem.

A co jeszcze zdradziła w rozmowie z nami? Tego dowiecie się, oglądając wideo!

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama