Reklama

Agata i Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pokłócili się tak mocno, że nie mogli ze sobą wytrzymać. Uczestnik stanowczo poprosił programową żonę, by opuściła jego mieszkanie i wygląda na to, że nie spotkają się aż do decyzji finałowej. Podczas interwencji ekspertek zarówno Piotr jak i Agata uparcie twierdzili, że nie wyciągną ręki jako pierwsi, chociaż jednocześnie wydawać by się mogło, że nie skreślili się już na zawsze. Ich zachowanie budzi skrajne emocje wśród widzów. Nie zazdroszczę im.

Reklama

Trudno nie zwrócić uwagi na komentarze ws. Agaty i Piotra ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Finał 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zbliża się wielkimi krokami. Czy u Agnieszki i Damiana skończy się sielanka na ostatniej prostej? Obiecująco rozwinęła się natomiast relacja Joanny i Kamila, którzy odważyli się na pierwszy pocałunek. Nie ulega jednak wątpliwościom, że najwięcej problemów w małżeńskiej relacji ma trzecia para. Poobrażani Agata i Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie potrafią ze sobą nawet rozmawiać i potrzebowali interwencji ekspertek tuż przed finałem, po tym, jak rozstali się po karczemnej awanturze o jedzenie. Po rozmowie z ekspertką Agata przyznała: "Zobaczymy, które pierwsze wyciągnie rękę, które ego zostanie złamane pierwsze. Mam nadzieję, że jeżeli zadzwoni do mnie Piotr pierwszy to nie rzucę słuchawką ani nie zignoruję tylko odbiorę". Z kolei Piotr początkowo wydawał się nie być zainteresowany godzeniem z żoną: "Nie mam zamiaru być pod butem, tą osobą, która będzie wyciągać tę rękę", jednocześnie dodając, że "chce takiej Agaty, jaka była na ślubie". Czy parze uda się jeszcze dogadać przed ostateczną decyzją? Na to fani będą musieli poczekać jeszcze tydzień, natomiast po ostatnim odcinku nie brakuje emocji wśród widzów:

Nie czuj się chłopie niewinny. Jedyny plus z tej jego zawziętości jest taki, że nie będą razem i nie będą psuć sobie życia nawzajem. Ale na przyszłość jeśli chce z kimkolwiek coś budować, to musi dostrzegać też swoje błędy
- komentowali na Facebooku Ślubu od pierwszego wejrzenia.
Agata i Piotr ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
Mat. Pras. Ślub od pierwszego wejrzenia

Wielu widzów nie rozumie zachowania Piotra ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Wytykają mu, że z takim podejściem trudno będzie mu zbudować trwały i szczęśliwy związek:

Wątpię że on sobie jeszcze kogoś znajdzie.... Po tym programie to on jest totalnie spalony. On musi być sam, bo wtedy się czuje najlepiej. Do programu poszedł nie po żonę i nowe lepsze życie tylko po kogoś kim będzie mógł rządzić, podnosić ciśnienie i doprowadzać do ostateczności. Żeby miał na kogo zwalać winę.
Agata niech się cieszy , że jej nie wybaczy spokój od tego gbura
No nie , w sobie to on jest pewnie zakochany i taki bezbłędny i bez skazy, taki narcyz,... i pewnie w sobie niczego złego nie dostrzega, myślę!
Piotr ma też swoje za uszami, natomiast Agata mówiła, że on ciągle jest na nie, a te wszystkie sytuacje, które widzieliśmy jasno pokazały, że to ona cały czas jest na nie, i ma dziwny nawyk komentowania dosłownie wszystkiego i to zazwyczaj w negatywny sposób.

Jednak nie tylko Piotrowi ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" obrywa się po emisji odcinków. Fani uważają, że Agata również nie jest bez winy:

Oni oboje nadają się tylko do bycia samemu, kompletnie aspołeczni i antyludzcy. Tu jest to co powiedziała ta ''ekspertka'': OBOJE MYŚLĄ ZE MAJĄ RACJĘ i zero kompromisów, żadne nie odpuści, tylko każde idzie w swoje.... niestety, w życiu w związku tak się nie da.... Amen
Moim zdaniem jedno i drugie ma coś za uszami. Nie jestem po żadnej ze stron, ale wydaje mi się, że oboje są uparci i siebie warci.

A Wy co sądzicie o tej dwójce? Uda im się dogadać przed finałem?

Reklama

Zobacz także: Joanna i Kamil ze "ŚOPW" pocałowali się. Uczestniczka: "To wyszło z mojego polecenia"

Agata i Piotr ze śopw
player/ ślub od pierwszego wejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama