Bohaterki "Żon Miami" mają wszystko, o czym można tylko zamarzyć - luksusowe auta, prywatne odrzutowce, ekskluzywne jachty, imponujące posiadłości w najbardziej pożądanych przez bogaczy częściach Florydy, jak również garderoby pękające w szwach od markowych kreacji. Również ich aparycja jest źródłem zazdrości wielu kobiet. Pełne usta, wydatny biust, talie osy... to jedynie początek tego, czym charakteryzują się tytułowe piękności. Nic więc dziwnego, że wielu sympatyków show zadaje sobie pytanie, czy uroda ich idolek to zasługa dobrych genów, a może wprawnych dłoni chirurgów plastycznych.

Reklama

W jednym z ostatnich odcinków "Żon Miami" Sylwia Graff jawnie przyznała się do poprawek swojej urody, a także zapowiedziała kolejne ingerencje medycyny estetycznej. Czy również wygląd Anety Glam to efekt zabiegów upiększających? Odpowiedziała!

"Żony Miami": Aneta Glam o operacjach plastycznych twarzy

Grupa TVN zdecydowanie jest mistrzem kontrowersyjnych formatów, a takie show jak "Ślub od pierwszego wejrzenia", "Hotel Paradise", czy "Królowe życia" cieszą się największą popularnością wśród widzów. Nic więc dziwnego, że producenci nie postanowili usiąść na laurach, lecz wciąż zaskakują fanów coraz to nowszymi programami. Ostatnio ofercie programowej Player.pl pojawiły się dwa hity, które od czasu premiery zbierają coraz lepsze noty i zyskują rzeszę wiernych fanów. Mowa oczywiście o "Pałacowym Love", po którym jedna z par najprawdopodobniej już się rozstała, a także "Żonach Miami" stanowiących swoistą kontynuację "Żon Hollywood".

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku "Żon Hollywood", bohaterkami "Żon Miami" są charyzmatyczne i pewne siebie Polki, które odnoszą sukcesy w świecie biznesu i żyją w Stanach Zjednoczonych niczym prawdziwe królowe. Te celebrytki nie znają słowa "umiar", czerpią z życia pełnymi garściami, są bezkompromisowe, ale dla swoich najbliższych skoczyłyby w ogień. Uczestniczki nowego show charakteryzują się również wyjątkowo atrakcyjną aparycją, którą zawdzięczają odpowiedniej pielęgnacji, diecie, morderczym ćwiczeniom, ale też zabiegom upiększającym. Po tym, gdy do sieci niedawno wypłynęły zdjęcia Anety Glam sprzed lat, w mediach zawrzało, a sympatycy przebojowej blondynki zasypali swoją idolkę pytaniami o to, jakie operacje plastyczne przeszła. Tytułowa "Żona Miami" długo milczała, a teraz wreszcie zdradziła prawdę!

Zobacz także: "Żony Miami" zbierają pieniądze na WOŚP, ale wszyscy patrzą i tak tylko na buty Anety Glam

Zobacz także
X-news

Aneta Glam w rozmowie z "Plotkiem" przyznała, że sporadycznie korzysta z zabiegów medycyny estetycznej, raz na pół roku fundując sobie botoks.

- Ja nie korzystam z upiększaczy. Chodzę tylko na botoks, raz na sześć miesięcy. Nie mam żadnych wypełniaczy w twarzy. Moje usta są naturalne. Proszę sobie zobaczyć moje zdjęcia z młodości. To są takie same usta, tylko może błyszczyki są lepsze teraz. Kiedyś nie było takich błyszczyków - przyznała.

Celebrytka nie ukrywa też, że powiększyła biust, jednak bardziej inwazyjne zabiegi na twarz ją przerażają.

- Ja się trochę już starzeję oczywiście i robi mi się taka szczupła twarz. Powinnam sobie trochę wypełnić, ale ja się tego boję, nie chcę ruszać twarzy. Zrobiłam sobie operację biustu, nie da się tego ukryć. Nawet do kosmetyczki nie chodzę. Tutaj na twarzy jest wszystko natural - dodała.

X-news

Czy celebrytka żałuje, że zdecydowała się na ingerencję chirurgów plastycznych w swój wygląd?

- Wszystko mi się podoba we mnie, co zrobiłam. Pasuje do mojej sylwetki, bo jestem wysoką osobą - przyznała uczestniczka show w rozmowie z "Plotkiem".

Trzeba przyznać, że była modelka może się pochwalić ciałem, którego mogłaby jej pozazdrościć niejedna dwudziestolatka. Jednak talia osy, niebotycznie długie nogi i smukła sylwetka to zasługa przede wszystkim restrykcyjnej diety oraz wyczerpujących ćwiczeń, które jak przyznaje Aneta Glam, są jej sprawdzonym sposobem na radzenie sobie ze stresem.

Reklama

Zobacz także: "Żony Miami": Ewa Sama pokazała zdjęcia sprzed lat. Niezwykła metamorfoza! [DUŻO ZDJĘĆ]

X-news
Reklama
Reklama
Reklama