Reklama

Po emisji finału "Ślubu od pierwszego wejrzenia" stało się jasne, że tak, jak przewidywała spora grupa widzów, Agata i Piotr rozstali się. Co więcej, uczestnik nie pojawił się w finale show, nie dając sobie i żonie tym samym szansy na spokojną i szczerą rozmowę. W ostatnim odcinku formatu TVN Agata wyjawiła jednak coś, co ukrywała przez cały eksperyment! Czy gdyby zdecydowała się na szczerość, bieg wydarzeń mógłby być inny?

Reklama
Stwierdziłam, że zataję to wszystko (...) bo nie miało to nic wspólnego z wyborem czy ewentualnym rozstaniem
- przyznała Agata.

Tajemnica Agaty ze "ŚOPW" wyszła na jaw. Mogła wpłynąć na małżeństwo z Piotrem?

Długo wyczekiwany finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już za nami, a emocji z pewnością nie brakowało. Widzowie do ostatniej chwili nie wiedzieli, które pary zdecydują się pozostać w relacji, a które podejmą decyzję o rozstaniu. Ostatecznie w małżeństwie pozostali jedynie Agnieszka i Damian, a Joanna i Kamil wybrali ścieżkę rozwodu.

Sytuacja najbardziej skomplikowała się jednak u Agaty i Piotra - uczestnik po licznych kłótniach z żoną postanowił w ogóle nie pojawić się na finałowej rozmowie z ekspertkami! Jak wytłumaczyła go żona, miał być chory i zajęty sprawami rodzinnymi. Agata ze swojej strony podjęła decyzję o rozwodzie, a z mężem kontaktowała się tylko w kwestiach formalnych. Zaskakujące, co powiedziała jednak o swojej decyzji ws. przyszłości po udziale w show. Dopiero teraz wyznała to, o czym przez cały czas milczała!

Podjęłam decyzję, że wracam do Australii. A dlaczego wracam? Dlatego, że od jakiegoś czasu tam już budowałam dom, miał nie być skończony przez długi czas
- zdecydowała uczestniczka 10. edycji ślubnego eksperymentu.
Agata i Piotr ze Ślubu od pierwszego wejrzenia
mat. prasowe Ślub od pierwszego wejrzenia

Agata pośpieszyła z wyjaśnieniami, dlaczego przez cały czas eksperymentu nie wspomniała ani słowem o budowie domu w Australii. Jej zdaniem mogło wpłynąć to na postrzeganie jej osoby, czego chciała uniknąć - i najwyraźniej jej się udało:

Jakbym się miała zakochać tu, to by nie miało znaczenia, że ja mam jakieś inwestycje, że cokolwiek tam się dzieje. Ale też wiedziałam, że jakbym od razu powiedziała, to nie wiedziałabym, czy mnie mąż lubi dla mnie, czy mnie lubi dla Australii, czy dla tego domu? Więc stwierdziłam, że zataję to wszystko, co tam się działo
- dodała Agata.

Żona Piotra ze "ŚOPW" zapewniła, że gdyby relacja z mężem okazała się udana, nie miałaby problemu z rozwiązaniem tej sytuacji i dopasowaniem się do okoliczności:

Nie miało to nic wspólnego z wyborem czy ewentualnym rozstaniem (...) Jestem w stanie kombinować, jakbym chciała, żeby związek był, to bym kombinowała
- kontynuowała Agata.

Zaskoczyło Was wyznanie Agaty? Myślicie, że gdyby wydarzenia potoczyły się nieco inaczej, faktycznie mieliby z Piotrem szansę na długotrwały związek?

Reklama

Zobacz także: Nagły komunikat produkcji przed finałem "ŚOPW". Uważam, że to ciekawe rozwiązanie

Agata i Piotr Ślub od pierwszego wejrzenia 10
screen "Ślub od pierwszego wejrzenia"
Reklama
Reklama
Reklama