Reklama

W telewizji na żywo wpadek nie brakuje, chociaż prowadzący starają się ich unikać, ale jak wiadomo, w programie na żywo nie jest możliwe, aby zupełne je wyeliminować. Jednak to, co stało się w niedzielnym odcinku "Pytania na śniadanie" zaskoczyło wszystkich. Prowadząca serię "Czerwony dywan" przesadziła?

Reklama

Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Co tam się wydarzyło?

W niedzielnym odcinku "Pytania na śniadanie" jedna z dziennikarek, która prowadzi serię "Czerwony dywan" poruszyła temat Michała Koterskiego, który świętował dziesięć lat trzeźwości. Prowadzące śniadaniówkę Dwójki pogratulowały aktorowi tego faktu, ale potem padł zaskakujący i nietaktowny żart. Izabela Krzan nie kryła zmieszania:

Gratulujemy i cieszymy się oczywiście z jego wielkiego sukcesu i alkoholu nie polecamy nikomu w żadnych ilościach - powiedziała Aleksandra Grysz i zapytała Izabelę Krzan: Bo nie wiem, czy wiesz, w jaką część ciała idzie alkohol?
W każdą... - powiedziała zaskoczona prowadząca.
W uda. Wóda!
wypaliła rozbawiona Aleksandra Grysz.
Wpadka w Pytaniu na śniadanie
screen @Pytanie na śniadanie

Zobacz także: Nieoficjalnie: Danuta Holecka po latach odchodzi z TVP! "Dokumenty zostały już podpisane"

Podczas kolejnego wejścia na żywo Aleksandra Grysz była już nieco poważniejsza i odniosła się nawet do swojego żartu, mówiąc wprost:

Dzień dobry Państwu, już teraz obędzie się bez żarcików.
powiedziała Aleksandra Grysz.

Sądzicie, że dziennikarka przesadziła?

Wpadka w Pytaniu na śniadanie
screen @Pytanie na śniadanie
Reklama

Zobacz także: Wpadka z granatem w "Pytaniu na śniadanie". W centrum Ida Nowakowska

Reklama
Reklama
Reklama