Rozstanie i awantura Waldemara i Ewy w finale "Rolnika". "Poszedłem na ten ładny obrazek"
Wzajemne oskarżenia, zdenerwowanie i mocne słowa. Ewa i Waldemar nie szczędzili sobie gorzkich słów. Co się wydarzyło między nimi poza kamerami programu „Rolnik szuka żony”?
Takiej afery w finale "Rolnik szuka żony" jeszcze nie było! Ewa i Waldemar od momentu, kiedy zasiedli naprzeciw siebie, rozpoczęli ostrą wymianę zdań na temat ich relacji, która zakończyła się... telefonicznie. Ze strony Waldemara padły mocne słowa:
Żałuję tego, żałuję. To był impuls. Chyba poszedłem na ten ładny obrazek, ładną otoczkę
Wielka kłótnia Ewy i Waldemara w finale „Rolnik szuka żony”
Waldemar w finale 10. edycji "Rolnik szuka żony" jako pierwszy z uczestników został zaproszony przez Martę Manowską na rozmowę i skonfrontował się z dwoma swoimi kandydatkami. W finale zabrakło Anny, która w dość skandaliczny sposób opuściła gospodarstwo rolnika. Waldemar podczas rozmowy powiedział wprost, że po nagraniach między nim a Ewą nie było dobrze, choć on sam nie ukrywa, że u niego pojawiły się uczucia:
Nie było między nami nic dobrze po nagraniach. Ja całkiem inaczej się spodziewałem, że to będzie wyglądać. Ewa się zablokowała. Ja do niej coś poczułem, naprawdę coś poczułem
Na pytanie Marty Manowskiej czemu ich relacja nie wyszła, Ewa powiedziała wprost:
Za wrażliwa może dla Waldka - powiedziała Ewa i dodała: Jestem oceniana po wyglądzie. Jest to takie trochę przykre, bo lubię dbać o siebie po prostu
Marta Manowska była zaskoczona napiętą atmosferą między Ewą i Waldemarem, która stawała się coraz ostrzejsza i w końcu zapytała: Ale Ty jesteś teraz zły o co? O to, że to nie wyszło? Czemu Ty jesteś zły na te uczucia, które były w Tobie.
Może za wrażliwa. No, ja chciałem taką kobietę, która mnie oczaruje. One były w stosunku do niej szczere, a ona mi nic nie odwzajemniła tym samym
Rozmowy, które prowadziliśmy to jest nic? Ale czego oczekiwałeś Waldek?
Trochę czułości, jakichś emocji.
Zobacz także: Ewa z "Rolnik szuka żony" pochwaliła się radosną nowiną. Co za niespodzianka
Dalej rozmowa stała się jeszcze ostrzejsza, a Ewa wyznała, że Waldemar ją przeraził.
Ja się przeraziłam, kiedy spokojnie rozmawiałam, a Waldek podnosił głos. Ja nie krzyczałam na Ciebie
Dwa miesiące wałkowaliśmy. Słuchaj, ja nie krzyczałem, ja podniosłem głos. Ewa ode mnie oczekiwała, żebym prostował sytuację z moimi rodzicami, według której oni jakoś jej nie zaakceptowali, co jest nieprawdą. (…) Ja uległem twojemu wpływowi.
Chciałam wytłumaczyć tę sytuację, bo ja się czułam niechciana. I też druga sytuacja. Moje żyje jest związane głęboko z muzyką, to moja praca i ja nie wyobrażam sobie być ograniczana w domu, że ja nie mogę włączyć muzyki, nie mogę słuchać.
Nie wiem, skąd ona to wymyśliła?
Marta Manowska w końcu zapytała, kto podjął decyzję o zakończeniu tej relacji i Waldemar bez wahania powiedział: Ewa, tylko i wyłącznie.
Bardzo impulsywnie zareagował. Ja spokojnie, to znaczy… nie! Uciekłeś z mojego domu. Bez słowa wyszedłeś, drzwiami uderzyłeś. (...) Ale Waldek tu chodzi o to, żeby spokojnie rozmawiać. Jak Ty nie panujesz nad emocjami, to gdzie tu dalej. Moi rodzice są świadkami, Ty wyszedłeś po prostu z domu, nie pożegnałeś się z moimi rodzicami nawet. I powiedziałeś: Żałuje, że Cię poznałem, znaczy wybrałem.
Waldemar nie ukrywał, że zabolał go fakt, że Ewa zerwała z nim relację przez telefon: Bo mnie zabolało to, że tak słabo to zakończyłaś przez telefon. Spodziewaliście się takiej afery ze strony Ewy i Waldemara?
Zobacz także: Sara z "Rolnik szuka żony" pochwaliła się swoim szczęściem