Reklama

Co wyróżnia program "True Love" od innych miłosnych show? W nowym programie nie ma mowy o kłamstwie - na własnej skórze przekonał się o tym Kamil, który zderzył się z prawdą podczas badań przy udziale wariografu. W czasie pierwszej oficjalnej ceremonii prawdy wyszło na jaw, że ten nie darzy sympatią Marcina. Uzasadnił swój wybór, jednak pomiędzy uczestnikami doszło do spięcia.

Reklama

"True Love": Napięta atmosfera między Kamilem a Marcinem

Kiedy poznaliśmy wszystkich uczestników nowego miłosnego show "True Love", ruszył kontrowersyjny program TVN-u. Widzowie szybko stwierdzili, że ten jest znacznie lepszy od dobrze znanego "Hotelu Paradise". Przewagę zyskuje dzięki obecności wykrywacza kłamstw, który weryfikuje zamiary i uczucia uczestników.

Już pierwsze odcinki show wywołały poruszenie pośród widzów. Wówczas wyszło na jaw, że Oliwia i Filip znali się jeszcze przed udziałem w "True Love". Jednak wszystko wskazywało na to, że prawdziwe emocje zaczną się dopiero wtedy, kiedy uczestnicy show zostaną przebadani na wykrywaczu kłamstw. Na pierwszy ogień poszła piękna Kinga, której odpowiedzi poznaliśmy wraz z jej wielkim wejściem do willi. Jednak oficjalna ceremonia odbyła się dopiero w minionym odcinku. Z wariografem miał zmierzyć się Kamil i Marcin.

Screen Programu True Love/Player.pl

Zobacz także: Klaudia El Dursi boi się, że Edyta Zając wygryzie ją z TVN?!

Uczestnicy "True Love" nie ukrywali, że jest to dla nich niecodzienna i stresująca sytuacja. Bowiem po badaniu czekała ich ceremonia prawdy, podczas której także pozostali mieszkańcy mogli usłyszeć zadane im pytania oraz zweryfikować prawdomówność swoich kolegów. Na pierwszy ogień poszedł długowłosy Kamil. Szybko wyszło na jaw, że jego odpowiedzi mijały się z prawdą. Podczas ceremonii dowiedzieliśmy się m.in., że uczestnik nie jest zadowolony ze swojego obecnego, programowego związku, oraz że nie czuje się komfortowo w towarzystwie grupy. Jak to uargumentował? Szczerze wyznał, że nie przepada za jednym uczestnikiem - Marcinem. Nie szczędził mu przykrych słów.

- Jest pewna osoba, która nie wpasowuje się w mój vibe [przyp. red. wibracje] - uargumentował swoją odpowiedź.

Screen Programu True Love/Player.pl

Zobacz także: "True Love": Fani zachwyceni nowym programem: „To zdecydowanie lepsze niż Hotel Paradise”

To jednak nie wystarczyło uczestnikom show:

- Co to za osoba? - padło pytanie.

Wówczas prawda musiała ujrzeć światło dzienne:

- Jest to Marcin. Wyczuwam od Ciebie taką złą energię - skwitował.

Marcin z "True Love" postanowił się bronić:

- Jest to mylne spostrzeżenie, jest mi przykro, że tak myślisz [...] W ogóle się kompletnie z Tobą nie zgadzam, na pewno też wrócimy do tej rozmowy na osobności, bo jest co wyjaśniać, bo jest to krzywdzące dla mojej osoby - dodał wyraźnie poruszony we własnej obronie.

Screen Programu True Love/Player.pl

Zobacz także: "Hotel Paradise": Pan Lektor o swojej nowej roli w "True Love". "Czasami udaję, że się na czymś znam"

Do dyskusji wtrącił się także Filip, który również wbił szpilkę Marcinowi:

- Ale on przyjechał tutaj szukać partnerki, a nie kolegi - dodał.

Jak skończyła się cała wymiana zdań? Kamil stwierdził, że nie zaprzyjaźni się z programowym rywalem, Marcinem:

- Nie będzie między nami jakiejś zajebistej przyjaźni, to nie jest mój człowiek po prostu. To nie jest gość, z który mam wspólny język. Mam z kim rozmawiać, więc jakoś do szczęścia mi to potrzebne nie jest.

Reklama

Czy to dopiero początek batalii pomiędzy uczestnikami? Czas pokaże. Jesteśmy jednak pewni, że Ceremonia Prawdy jeszcze nie raz namiesza!

Screen Programu True Love/Player.pl
Screen Programu True Love/Player.pl
Screen Programu True Love/Player.pl
Reklama
Reklama
Reklama