To koniec relacji Agaty i Irka z "Rolnika". "Ta znajomość nie pójdzie dalej"
Niestety, relacja Agaty i Irka z "Rolnik szuka żony" nie rozkwitła, a wręcz przeciwnie. Rolniczka i jej kandydat postanowili pozostać na stopie przyjacielskiej. "Ta historia, no... Trochę smutna, co? Trochę smutna, bo na pewno, tak, jak mówiłam, moje dzieci kibicowały i widzowie, ale i dzieci i widzowie za nas życia nie przeżyją" - powiedziała przed kamerami Agata. Co się pomiędzy nimi wydarzyło?
Wielkie emocje tuż przed finałem 11. edycji "Rolnik szuka żony". W relacjach kilku par doszło do zaskakujących zwrotów akcji - Adam rzucił Wiktorię, a Sebastian postanowił zakończyć budowanie dalszej relacji z Kasią. Również u Agaty i Irka nie zadziało się najlepiej. Rolniczka i jej kandydat postanowili, że ich relacja pozostanie na stopie przyjacielskiej.
Agata poczuła pierwsza coś takiego, że ta znajomość nie pójdzie dalej, że zostanie na tym etapie.
Jak potoczyło się ich ostatnie spotkanie?
"Rolnik szuka żony": To koniec relacji Agaty i Irka
Agata i Irek z "Rolnik szuka żony" spotkali się w Gdańsku po kilkutygodniowej przerwie. Rolniczka przed kamerami wyznała, że niestety ze względu na odległość dzielącą ją i jej kandydata, nie mieli okazji, by się spotykać.
Irek, jak wyjechał ode mnie tam wieczorem w piątek, tak w sobotę już wyleciał do Anglii i nie było go. Wrócił teraz dopiero do Polski w niedzielę (po sześciu tygodniach - przyp. red.). (...) Zyskałam na pewno przyjaciela, bo jest bardzo fajnym chłopakiem, dobrze mi się z nim rozmawia. No a co mówić o spotykaniu, jak nie było tych spotkań. Ja chciałam pić kawę i no co, będziemy do kamerki pić kawę? No może to nie na tym polega
Irek z kolei podsumował rozłąkę z Agatą następująco:
Początek był naprawdę dobry. Emocje zostały na kilka, kilkanaście dni, ale później ona też ma swoje jakby problemy dnia codziennego, ja też musiałem zaangażować się w pracę i to dosyć mocno.
Agata i Irek spotkali się w pięknej restauracji i bardzo ciepło się ze sobą przywitali. Spędzili czas na miłej rozmowie, podczas której nie brakowało też refleksji dotyczących ich relacji, która po prostu nie rozkwitła.
Agata, nam dobrze wychodzi rozmowa o teraźniejszości, ale sama wiesz, że mówienie o naszej przyszłości, gdzieś nie dajemy rady sięgnąć gdzieś w przód.
Rolniczka przyznała rację Irkowi i dodała:
Życzę Ci jak najlepiej. Nic nie mam do Ciebie, absolutnie. Myślę, że zyskałam w Tobie przyjaciela, jakiegoś znajomego, którego mogę się poradzić, czy coś. No nie wiem, jak ty to odbierasz?
Tak, oczywiście, że tak. Jestem tego samego zdania i myślę, że ładna kobieta sobie poradzi w życiu - odpowiedział Irek i przed kamerami jeszcze dodał - Agata poczuła pierwsza coś takiego, że ta znajomość nie pójdzie dalej, że zostanie na tym etapie. Myślę, że to ona zdecydowała jakby troszeczkę za nas obydwoje, że to się nie zadzieje dalej.
Całą historię z Irkiem, Agata podsumowała następującymi słowami:
Ta historia, no... Trochę smutna, co? Trochę smutna, bo na pewno, tak, jak mówiłam, moje dzieci kibicowały i widzowie, ale i dzieci i widzowie za nas życia nie przeżyją. To my musimy czuć, to my musimy podejmować decyzje, a nie, żeby ładnie było dla telewizji.
Mimo to, Agata i Irek pożegnali się ciepło i nawet nie ukrywali, że dość trudno jest im się rozstać. Przypomnijmy, że wcześniej kandydat Agaty, Mirek sam zrezygnował z dalszego udziału w "Rolnik szuka żony". Mamy jednak nadzieję, że w finale programu Agata zaskoczy nas jednak radosną nowiną związaną z jej życiem uczuciowym. Trzymamy za nią mocno kciuki!
Zobacz także: Napięta atmosfera między Kasią a Sebastianem z "Rolnik szuka żony". "Powiedziałem, co miałem do powiedzenia"