Reklama

Za nami już 5. odcinków "Tańca z Gwiazdami". Po ostatnim tanecznym starciu z programem musiała pożegnać się uzdolniona Kinga Sawczuk. Młoda TikTokerka mocno przeżyła werdykt widzów i nie mogła opanować łez. Chociaż nie było jej dane dalej walczyć o finał, to bardzo pokochała czas spędzany na sali tanecznej. Porozmawialiśmy z Kingą po jednym z odcinków na żywo i opowiedziała nam, jak podchodzi do swojej tanecznej przygody. Młoda gwiazda od początku bała się ocen jury! Poznajcie szczegóły.

Zobacz także: "Taniec z gwiazdami": Kto odpadł w 5. odcinku? "To nie był dla ciebie najlepszy taniec..."

Kinga Sawczuk o udziale w "Tańcu z Gwiazdami"

Kinga Sawczuk odpadła z "Tańca z Gwiazdami" w ostatnim odcinku. To był dla niej bardzo emocjonalny moment i początkowo nie potrafiła pogodzić się z decyzją telewidzów. W rozmowie z Party.pl, przyznała, że miała mieszane uczucia i bała się "co będzie jutro". Młoda gwiazda nie zakładała, że uda jej się wejść do finału, jednak miała nadzieję, że będzie mogła spędzić na sali treningowej o wiele więcej czasu. W trakcie odcinków na żywo, udało nam się porozmawiać z Kingą. Oto co mówiła tuż po swoim debiucie na parkiecie:

Bardzo dobrze czułam się na parkiecie, chociaż na początku byłam bardzo zestresowana, na tym balkonie nie wiedziałam już czym się martwić. Ale na parkiecie aplauz ludzi napompował mnie jeszcze bardziej.

Opowiedziała również o swojej relacji z tancerzem Kubą, z którym miała zaszczyt trenować. Zdradziła, jakie między nimi panowały relacje i czy atmosfera na sali treningowej była napięta. Okazuje się również, że Kinga ocenami jury martwiła się już od samego początku! Dlaczego? Zobaczcie nasze wideo.

Będziecie tęsknić za Kingą w "Tańcu z Gwiazdami"?

Zobacz także: "Taniec z gwiazdami": Dlaczego Sylwia Bomba nie zaprosiła Ewy Mrozowskiej? Tłumaczy

Party.pl
Reklama
Reklama
Reklama