Reklama

Śmierć Romana Paszkowskiego wstrząsnęła fanami programu "Chłopaki do wzięcia". Niestety, w mediach pojawiła się ostatnio smutna informacja dotycząca jednego z najpopularniejszych uczestników programu Polsatu. Medialne doniesienia potwierdziła wówczas szefowa PR kanałów tematycznych stacji. Teraz również na fanpage'u programu "Chłopaki do wzięcia" pojawił się wzruszający wpis.

Żegnaj, Napoleonie.

Będzie nam Ciebie brakować - czytamy na Facebooku.

Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Co pisali internauci i fani programu?

Zobacz: Co się stało z Napoleonem? Czy dostawał pieniądze za udział w „Chłopaki do wzięcia”? TYLKO U NAS twórca dokumentu zdradza prawdę o Romku i programie

Zobacz także

Śmierć "Napoleona" wstrząsnęła fanami show

Internauci są poruszeni smutnymi informacjami o śmierci Romana Paszkowskiego (†31 l.). Co piszą w sieci?

Szkoda chłopaka

Szkoda że nie zaznał w życiu miłości

Jak dla mnie najbardziej ze wszystkich zasługiwał na miłość taki normalny chłopak bardzo smutne że zmarł w tak młodym wieku..

Smutna wiadomość dla fanów serialu bawił nas rozśmieszał zero dziewczyny słynne powiedzenie ❤️żegnaj Napoleon ❤️

Szkoda chłopaka [*]- komentują internauci.

Kim był Roman Paszkowski z show "Chłopaki do wzięcia"?

"Chłopaki do wzięcia" to telenowela dokumentalna nadawana od 2012 roku. Napoleona poznaliśmy w jednym z pierwszych sezonów, w którym przyznał, że w jego "wsi na 8 kawalerów przypada zero dziewczyny". Wypowiedź Romana trafiła do czołówki telenoweli, jednak wątek Napoleona zniknął.

Napoleon pojawił się dopiero w 2-ch ostatnich sezonach. Okazało się, że jest kumplem ze wsi Ryśka, który był jednym z głównych bohaterów "Chłopaków do wzięcia". Rysiek pije, kradnie, co jakiś czas jest w więzieniu. Ma dziewczynę Asię, która jest w nim na zabój zakochana, ale para ciągle się rozstaje przez kłótnie, zazdrość i pijaństwo Ryśka. Kiedy kolejny raz, już na dobre się rozstali, wkroczył Napoleon, któremu Asia się podobała. Dziewczyna jednak traktowała go z góry i nie chciała stworzyć związku z Napoleonem.

Dała mu reprymendę, że żeby mieć dziewczynę musi się zmienić. Jak? Nie pić, nie palić ( a Napoleon duuuużo palił). W końcu zrozpaczony Napoleon stwierdził, że będzie płacił za seks. Pojechał do Warszawy i stwierdził, że raz na jakiś czas "ulży sobie". W jednym z odcinków widzowie mogli zobaczyć, jak w drodze do stolicy przesadził z alkoholem, został okradziony, a później zamknięty w Izbie Wytrzeźwień. Po tym incydencie stwierdził że musi się zmienić, że zacznie pracować i myśleć o przyszłości, bo nie chce być samotny i prowadzić takiego życia. Jak będzie trzeba to wyjedzie ze swojej wsi - to były jego ostatnie słowa, jakie mogliśmy usłyszeć w programie.

Dlaczego Romana Paszkowskiego nazywano "Napoleonem" ? Ponieważ był niski - miał nieco ponad 160 cm wzrostu. Napoleon nie miał pracy i oczywiście tej jedynej, która pokochałaby go takim, jakim jest. On uważał, że wszystkie kobiety lecą na kasę. Godzinami wertował ogłoszenia matrymonialne, ale najczęściej okazywało się, że pod nimi kryją się ogłoszenia za płatny seks. Smutki topił w alkoholu. Z tego powodu często tracił pracę. Pracodawcy wyrzucali go m.in. za to, że przez alkohol zaspał do pracy i wcale się w niej nie pojawił.

Zobacz także: Śmierć w rodzinie – jak poradzić sobie ze stratą i żałobą?

Roman Paszkowski z "Chłopaków do wzięcia" nie żyje.

Reklama

Śmierć "Napoleona" wstrząsnęła fanami show "Chłopaki do wzięcia"

Facebook
Reklama
Reklama
Reklama