Reklama

Oliwia Ciesiółka razem z Łukaszem Kuchtą byli jedną z najpopularniejszych par w historii "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu i para rozstała się. Teraz Oliwia zdecydowała się opowiedzieć o tym, jak dzielą się opieką nad Frankiem z byłym mężem!

Reklama

Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"o samotnym macierzyństwie

Oliwia Ciesiółka niedługo po zakończeniu emisji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poinformowała, że razem z Łukaszem spodziewają się dziecka. Po narodzinach Franciszek był dla nich całym światem, ale ostatecznie para postanowiła się rozstać, a powody zachowali dla siebie:

Ustaliliśmy z Łukaszem, że nie będziemy publicznie rozmawiać o powodach naszego rozwodu, więc ludzie snuli przeróżne domysły. Wsparcie niezmiennie miałam w swojej rodzinie. Więcej mi nie trzeba. Choć też wiele obcych osób wysyłało ciepłe słowa. - powiedziała w cozatydzien.tvn.pl Oliwia.

Oliwia i Łukasz zdecydowali się po rozstaniu zachować dobre relacje ze względu na ich syna. Para dzieli się opieką nad dzieckiem i uczestniczka mówi wprost: "logistykę mamy opanowaną". Mimo to Oliwia Ciesiółka nie ukrywa, że bycie samotnym rodzicem nie jest łatwe:

Bycie rodzicem w pojedynkę nie należy do najłatwiejszych, dlatego potrzebowałam wsparcia, by móc wrócić do obowiązków. Franio uczęszcza do żłobka, a w tym czasie mogę skupić się na pracy. Prowadzę własną firmę. Głównie zajmuję się makijażem natryskowym. - wyznała szczerze Oliwia Cieciółka.

Instagram @modrafrelka

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita przeżywa trudne chwile. "Istny horror". Co się stało?

Reklama

Oliwia nie ukrywa, że pomimo trudności syn daje jej siłę i pokazuje, jak ważne w życiu są małe radości:

Od kiedy pojawił się Franio jest jakoś inaczej. Patrząc na niego, potrafię obudzić w sobie wspomnienia z dzieciństwa. Nie powiem, że za każdym razem bawię się zimą jak dawniej, ale na pewno na nowo potrafię cieszyć się z błahostek. I umiem przypomnieć sobie, jak to było fajowo, gdy sama byłam dzieckiem. - napisała Oliwia na Instagramie.

Reklama
Reklama
Reklama