"Ślub od pierwszego wejrzenia": Przygotowania do ślubu były pełne stresu i łez! Czy pary się już poznały?
Panny młode ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyjątkowo oryginalnie podeszły do swojego wielkiego dnia. Strach przeplatał się z radością i obawami.
Uczestnicy 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w końcu poznają swoich przyszłych małżonków! Ten wyjątkowy dzień zbliża się wielkimi krokami, dlatego widzowie mogli śledzić przygotowania panien młodych do swojego ślubu. Kto najbardziej się denerwował, a która z nich w drodze na ślub... rozwiązywała krzyżówki i wyglądała na kompletnie wyluzowaną? Fani programu poznali Kasię, Julię i Anetę z zupełnie nowej strony. Czy nadal sądzą, że to uczestniczki mają szansę na miłość?
"Ślub od pierwszego wejrzenia 6": Uczestniczki nie mogą powstrzymać łez, co się stało?
Dla Kasi, Julii i Anety ślub to spełnienie najskrytszych marzeń. Każda z nich podjęła decyzję o udziale w programie świadomie i z wielką nadzieją na znalezienie prawdziwej miłości. Widzowie bardzo pozytywnie przyjęli uczestników programu, okrzykując ich najlepszymi bohaterami ze wszystkich dotychczasowych edycji. Każdy z nich wnosi mnóstwo pozytywnej energii i wydaje się być otwarty na miłość! W ostatnim odcinku widzowie mieli okazję zweryfikować swoje pozytywne wrażenia o uczestnikach. Dopiero w dniu przygotowań do ślubu, fani poznali prawdziwą twarz uczestniczek, które przestały trzymać emocje na wodzy i pokazały, jak zachowują się w stresujących sytuacjach.
Zdecydowanie do najbardziej zestresowanych należała Julia, która od samego początku przygotowań nie kryła łez i targających nią, silnych emocji. Julce ciężko było przywołać na twarz uśmiech, a pocieszenia bliskich tylko dodatkowo ją dodatkowo denerwowały. Gdy Julia zobaczyła rysujących się przed nią zamek w Ogrodzieńcu, nie kryła swojego przerażenia. Już za chwilę miała poznać swojego męża! Widzowie nie kryli zaskoczenia zachowaniem bohaterki, która zamiast radości naprawdę była przerażona.
Julia z okazji nowego etapu w życiu postanowiła zmienić kolor włosów na znacznie jaśniejszy. Drugą, ważną zmianą jest to, że Julka przeprowadziła się z Warszawy do Ciechanowa, by być blisko swojej rodziny. Im bliżej było do ślubu, tym bardziej Julia nie kryła swojego zdenerwowania, a radość mieszała się ze wspomnieniami trudnej przeszłości uczestniczki.
Widzowie byli też bardzo ciekawi, jak z przygotowaniami poradzi sobie Kasia, która jak dotąd jest zdecydowanie najbardziej pozytywną i radosną osobą. Bohaterka miłosnego show nie zawiodła fanów i przyznała, że jest bardzo szczęśliwa z powodu swojego ślubu i ani trochę się go nie obawia. Widzowie mogli zobaczyć ferwor przygotowań, mierzenie sukien, makijaże... Jednak gdy pięknie ubrana Kasia podjeżdżała pod zamek, w którym miał odbyć się ślub, targały nią coraz większe obawy:
Jedyne co mnie martwi, że ja się jemu nie spodobam. To jest tylko ta jedna obawa. O resztę jakichś tam obaw nie mam - przyznała Kasia.
Uczestniczka przestraszyła się, że może jej przyszły mąż będzie wolał kobiety o zupełnie odmiennej urodzie, od niej. Ostatecznie jednak zachowała swoją pogodę ducha i nie poddała się złym emocjom, a pod zamek w Ogrodzieńcu podjechała bardzo zadowolona i szczęśliwa.
Mierzenie sukni przez Kasię było bardzo oryginalne. Panna młoda wybrała sobie bowiem 13 sukienek i długo zastanawiała się nad ich wyborem. Co więcej, przyznała, że nawet nie spała całą noc, bo tak nie mogła się doczekać mierzeniach białych sukni. Przy okazji wizyty w salonie ślubnym Kasia wróciła do bolesnego wspomnienia. Okazało się, że dokładnie rok wcześniej także miała za sobą takie wydarzenie. Ślub, który miała wziąć, był zaplanowany, zaproszenia rozesłane, a sam związek trwał aż 7 lat. W ostatniej chwili zdarzyło się jednak coś, przez co do ceremonii nie doszło:
Miałam już okazję przymierzać suknię w tamtym roku. Z moim byłym partnerem byliśmy 7 lat, już były przygotowania do ślubu. Już była wybrana sukienka, byliśmy jedną nogą na kobiercu ślubnym - wspomina Kasia.
Uczestniczka nie wyjawiła więcej szczegółów na ten temat. Mama uczestniczki ze łzami w oczach wspomniała tylko:
Lepiej, niż po ślubie miałoby wyjść, to, co wyszło. Wydaje mi się, że wtedy byłoby to jeszcze bardziej trudne dla niej. Aczkolwiek też nie było dla niej łatwo - skomentowała mama Kasi.
Widzów najbardziej jednak zaskoczył spokój i zdecydowanie Anety. Uczestniczka doskonale wie, czego chce i w przeciwieństwie do Kasi i Julii nie wzruszała się czy stresowała, a nawet wydawało się, że jej ślubem denerwuje się raczej jej świadkowa niż ona sama! Co więcej, panna młoda w drodze do miejsca, w którym miała wziąć ślub, rozwiązywała spokojnie krzyżówki!
Widzowie jeszcze nie poznali, jak sparowali uczestników eksperci, a śluby będziemy mogli zobaczyć w następnym odcinku! Fani jednak wytropili już potencjalne pary, po jednym szczególe!
Wybierasz się na ślub i wesele? Znajdź idealną kreację i kup ją taniej, wykorzystując kod rabatowy Renee!