Reklama

Od czasu rozstania Oliwii i Łukasza z 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", sąd postanowił, że byli uczestnicy miłosnego eksperymentu powinni dzielić opiekę nad ich wspólnym synem. Niestety, zaledwie trzy miesiące temu Łukasz wyznał, że matka jego dziecka skutecznie utrudnia mu kontakt z Frankiem do tego stopnia, że zdecydował się na stanowczy wpis na Instagramie, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń. Teraz głos zabrała Oliwia. Jak obecnie wyglądają kontakty Łukasza z synem?

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Oliwia zdradza szczegóły podziału opieki nad synem

Oliwia i Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" od początku programu tworzyli zgraną parę. Piękna blondynka była jedną z najmłodszych uczestniczek miłosnego eksperymentu TVN. Eksperci dopasowali ją do Łukasza, a wybór ten początkowo wydawał się być strzałem w dziesiątkę. Pod koniec oboje zdecydowali, że chcą kontynuować małżeństwo. Chwilę po zakończeniu emisji programu, Oliwia i Łukasz ogłosili, że spodziewają się dziecka. Pod koniec maja 2020 roku, para cieszyła się już obecnością małego Franka. Nadejście wyczekanego potomka zgrało się jednak w czasie z kilkoma nieporozumieniami. Finalnie uczestnicy miłosnego show rozstali się, a do sądu trafił wniosek o rozwód.

I gdy wydawać by się mogło, że para rozstała się polubownie, na początku kwietnia br. Łukasz opublikował w sieci niepokojący apel, w którym wyznał, że Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" miała utrudniać mu kontakt z synem. Sprawa jednak szybko przycichła, a niedawno Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznał, że znów ma kontakt z dzieckiem. Jak para postanowiła podzielić się opieką nad małym Franiem? W najnowszej rozmowie z mediami Oliwia zdradziła prawdę.

Instagram @modrafrelka

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Aneta wyznaje: "Opuszczam to miejsce z wielkim bólem serca"

Uczestniczka która do tej pory wolała nie komentować problemów w komunikacji z byłym partnerem tym razem zdobyła się na szczere wyznanie.

- Pragnę sprostować kilka rzeczy. Informacje o rzekomym utrudnianiu Łukaszowi kontaktów z synem były nieprawdziwe. Wcześniejsze publikacje były zwyczajną burzą w szklance wody, bazującą na domysłach i komentarzach randomowych użytkowników social mediów i artykułów powstałych na ich kanwie. Uważam, że dziecko potrzebuje wielu wzorców i ja nigdy nie miałam na celu dyskryminowania praw ojca w tej kwestii - podkreśliła Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w rozmowie z "Plotkiem".

Instagram @elkuchta @modrafrelka

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Jacek komentuje zaręczyny z partnerką. Wbił szpilę byłej żonie?

Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odpowiedziała również na zarzuty Łukasza o utrudnianie mu kontaktu z dzieckiem. W rozmowie z mediami charyzmatyczna blondynka podkreśliła, że nie była przychylna do częstych podróży syna nie ze względu na słowne potyczki z byłym partnerem, czy jej niechęć do mężczyzny, lecz dla dobra syna, który niegdyś często chorował.

- Gdy Franek był dużo młodszy, sporo chorował. Pokonanie każdego zakażenia czy infekcji było nie lada wyzwaniem. Zawsze szanowałam postanowienia sądu dotyczące opieki nad dzieckiem. W momentach, kiedy zdrowie mojego syna było na szali, nie chciałam, aby dziecko podróżowało i zmieniało otoczenie, co doradzili mi również specjaliści zaangażowani w leczenie naszego syna. Zdrowie dziecka było dla mnie ważniejsze niż podążanie za przepisami, które nie uwzględniają sytuacji awaryjnych - wyznała.

Instagram/elkuchta

Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie zdecydowała się na komentarz dotyczący relacji z Łukaszem z powodu, tego, że aktualnie trwa ich rozprawa rozwodowa. Uczestniczka dodała jednak, że życzy mu jak najlepiej. Myślicie, że mają jeszcze szansę się pogodzić?

Reklama

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Wojtek pokazał wyjątkowe zdjęcia z rodziną!

Instagram
Instagram
Instagram
Instagram
Reklama
Reklama
Reklama