Reklama

Za nami kolejny odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia 9", w którym zobaczyliśmy, jak pary spędzają czas podczas swoich podróży poślubnych. Jak się okazało, w relacji Kingi i Marcina już na tym etapie eksperymentu pojawiły się zgrzyty. Małżonkowie wchodzili w słowne potyczki, a Marcin nie ukrywał przed kamerami, że zirytowało go pewne zachowanie żony. Co dokładnie się stało? Sprawdźcie szczegóły.

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Marcin zirytowany zachowaniem Kingi

Małżeństwo Kingi i Marcina ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" od początku wzbudza ogromne emocje wśród fanów programu. Widzowie show są niemal pewni, że niestety pomiędzy tą dwójką nie ma chemii i raczej ich małżeństwo nie przetrwa. Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już na ślubie dał po sobie poznać, że Kinga nie jest w jego typie. Teraz wszystko wskazuje na to, że również pod względem znalezienia wspólnego języka nie jest im łatwo...

SCREEN/PLAYER.PL

W ostatnim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mogliśmy zobaczyć, jak Kinga i Marcin spędzają czas w podróży poślubnej. Jak się okazało, Kindze bardzo przeszkadzało to, że jej mąż nie potrafił określić, jak dokładnie chce spędzać wspólny czas. W końcu Marcin przyznał przed kamerami, że taka ciągła wymiana zdań na ten temat, zaczęła go irytować.

- Już tak naprawdę myślę, że co bym nie postanowił, to i tak by było źle. To już było takie irytujące. Takie odniosłem wrażenie, że co bym nie postanowił, to i tak by było źle, a jakbym nic nie postanowił, to też by było źle - skwitował Marcin.

SCREEN/PLAYER.PL

Zobacz także: Agnieszka Kotońska o Marcinie i Kindze ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". "Jakby poluzował.. to wszystko byłoby fajnie"

To jednak nie był koniec spięć pomiędzy Kingą i Marcinem ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Atmosfera pomiędzy tą dwójką ponownie zgęstniała, gdy Marcin nie wyrzucił butelki do kosza na śmieci, tylko zostawił ją na stole. Gdy tylko Kinga to zauważyła, nie omieszkała stanowczo zwrócić mu uwagi.

- Pusta butelka gdzie ląduje? Wyrzucaj śmieci, bo naprawdę jak można śmieci nie wyrzucać? - zwróciła uwagę Kinga.

- No jak nie wyrzucać? To tylko butelka... - odparł Marcin.

- No ale butelkę zostawiać pustą na stole? Ja nie będę sprzątaczką twoją, od razu Ci mówię, więc niestety, ale musisz się tego nauczyć - skwitowała Kinga.

SCREEN/PLAYER.PL

Gdy Marcin oddalił się od Kingi, całą sytuację skwitował tylko niecenzuralnym słowem. Przed kamerami z kolei dodał:

- To była pusta butelka szklana. [...] Myślę, że to jest takie trochę może nie nie na miejscu, ale też nie wiem, czy ona to robi celowo, czy nie, czy to tylko takie szukanie konfliktu. Tak naprawdę każdy ma jakieś swoje inne przyzwyczajenia i myślę, że to nie jest jakiś bałagan wielki, jedna butelka szklana... [...] Dla mnie to jest taki... Jakby to nazwać... Choleryk? Coś takiego - dodał Marcin.

skreen.player.pl

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Laura i Karol mieli nietypowe przyjęcie weselne. Pokazali zdjęcia!

Reklama

Para ostatecznie postanowiła szczerze porozmawiać i na koniec odcinka dowiedzieliśmy się, że Kinga i Marcin wyjaśnili sobie wiele kwestii tuż przed zakończeniem podróży poślubnej. Myślicie, że faktycznie uda im się znaleźć wspólny język w codziennym życiu? No cóż, nie pozostaje nic innego, jak poczekać na kolejne odcinki "Ślubu od pierwszego wejrzenia", aby się o tym przekonać.

Player.pl/screen z mat. Ślub od pierwszego wejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama