Anita i Adrian bardzo długo planowali swoje wakacje za granicą. Para już kilkakrotnie odwoływała wyjazd, a gdy w końcu udało im się polecieć, na miejscu spotkały ich moralne dylematy. Okazuje się, że przed tematem wojny nie da się nawet podczas słonecznych wakacji. Uczestniczka opowiedziała o swoim dylemacie.

Reklama

"Ślub od pierwszego wejrzenia" Anita nie chce, żeby jej dzieci bawiły się z rosyjskimi rówieśnikami?

Świat na zawsze zmienił się odkąd Rosja napadła na Ukrainę. Konsekwencje tego morderczego kroku odczuwają absolutnie wszyscy. Gdy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o wybuchu wojny, wiele osób publicznych z dumą pokazywało jak angażuje się w pomoc uchodźcom. Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" także chętnie pomagali. Już wtedy Anita zastanawiała się razem z fanami jak rozmawiać z maluchami o tym, co się dzieje wokół. Teraz uczestniczce przyszło się zmierzyć z kolejnym dylematem...

Uczestniczka regularnie dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami i codziennością. Już jakiś czas temu Anita żaliła się, że kolejny raz odwołano jej wyjazd i w ostatniej chwili musiała szukać nowej wycieczki. Na szczęście udało się i Anita i Adrian razem z dziećmi wylądowali w słonecznej Turcji. Anita relacjonuje swoje wakacje i odpowiada na liczne pytania internautów. Jak się okazało, wiele z nich dotyczyło Rosjan. Południe Europy to ulubiony kierunek na urlop także obywateli Federacji Rosyjskiej. Fani wypytywali więc Anitę o to, czy obecność Rosjan przeszkadza jej w wypoczynku i jak wobec nich zachowują się inni wczasowicze.

anitaczylija/Instagram

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia zdradza szczegóły związku. Wyprowadzi się z Polski?

Okazuje się, że temat wojny może wywoływać ogromny dyskomfort także na wakacjach. Anita zdradziła, że jej córka bawiła się z rosyjskimi dziećmi, ale to sprawiło, że uczestniczka poczuła się dość niekomfortowo:

Zobacz także

- Pojawiają się pytania, czy jest dużo Rosjan w hotelu. Na szczęście w naszym nie... ale temat jest ciężki bo kiedy obok na plaży rozłożyła się rodzina z Rosji... Bianka od razu pobiegła się bawić z tym dzieckiem. Przecież wszystkie dzieci są po prostu dziećmi... Tylko dlaczego jedne z nich się morduje... Dla mnie to za dużo. Dlatego omijam (Rosjan - przyp. red.) szerokim łukiem. Nie znam poglądów, ale po prostu czuję się niekomfortowo - wyznała Anita.

anitaczylija/Instagram

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Robert pokazał niepokojące zdjęcie. Aneta potwierdza, że mąż jest chory

Reklama

Oczywiście nie należy wszystkich Rosjan wrzucać do przysłowiowego jednego worka. Gdy Maja Bohosiewicz krzyczała do mieszkających w jej hotelu Rosjan: "Slava Ukraini" fani mocno ją skrytykowali, zaznaczając, że nie wszyscy Rosjanie popierają politykę swojego prezydenta. Niestety jednak wielu Rosjan mających nawet dostęp do wolnych i różnorodnych mediów nadal popiera zbrodnicze działania Władimira Putina. Wielu Rosjan jest także wściekłych na sankcje nałożone przez kraje Europy, zupełnie nie rozumiejąc przyczyn ich nałożenia... To powoduje, że Europejczycy są negatywnie nastawieni do Rosjan nawet nie znając ich poglądów politycznych. Niepewność Anity i jej dyskomfort jest więc zupełnie zrozumiały, choć z pewnością znajdą się tacy, którzy oburzą się takimi emocjami uczestniczki.

anitaczylija/Instagram
Reklama
Reklama
Reklama