"Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka i Wojciech zostaną rodzicami, ale droga do szczęścia nie była łatwa...
Jakie plany na przyszłość po narodzinach dziecka mają Agnieszka i Wojciech Janikowie ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
Pobrali się w show „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Teraz Agnieszka i Wojciech Janikowie oczekują dziecka, ale ich droga do szczęścia nie była łatwa...
Poznali się… w dniu ślubu. Ale dzięki temu, że Agnieszka Łyczakowska-Janik (33) i Wojciech Janik (32) zgłosili się do czwartej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia” i powierzyli wybór swojej drugiej połówki ekspertom, dziś tworzą szczęśliwą rodzinę.
Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zostaną rodzicami
W programie oboje zarażali śmiechem i radością życia, dlatego stali się ulubieńcami widzów. Od ich wesela minęło 2,5 roku i Janikowie właśnie ogłosili, że przed nimi kolejna ekscytująca przygoda – za pięć miesięcy zostaną rodzicami!
„Spodziewamy się dziecka. (…) To końcówka czwartego miesiąca”, zdradziła w „Dzień dobry wakacje” Łyczakowska-Janik.
Niedawno poznali również płeć malucha - będzie to dziewczynka! Ogłosili to w swoim nowym filmiku na YouTubie:
- Róż chyba świadczy o jednym... - zaczął przyszły tata.
- Będzie dziewczynka! - piszczała ze szczęścia Agnieszka.
- Tak, będzie córusia tatusia - podsumował Wojtek.
Ale to nie koniec wielkich zmian w ich życiu! Janikowie przeprowadzili się z kawalerki Wojciecha do większego mieszkania w Krakowie. W planach mają jeszcze ślub kościelny. Choć wydaje się, że teraz wszystko układa im się idealnie, nie zawsze tak było. Poznali się w nietypowych warunkach, dlatego musieli włożyć sporo pracy w to, żeby ta miłość przetrwała próbę czasu. Jak było ciężko, wiedzą tylko oni.
Eksperci na pomoc
Janikowie bardzo się kochają, ale nie ukrywają, że ich małżeństwo po zakończeniu show przechodziło trudne chwile.
„Poczuliśmy pustkę, gdy kamery wyjechały. Wtedy zaczęło się prawdziwe życie”, wyznała Agnieszka.
Niemal od razu po ślubie przeniosła się do Krakowa, gdzie mieszkał jej mąż.
„Zostawiłam całe swoje 30-letnie życie w Łodzi. Wprowadzam się do obcego faceta, obcego miasta (…), szukam pracy. Nie miałam z kim pójść na kawę, z kim obgadać Wojtka. To był trudny czas”, wspominała początki.
Także dla Janika było to nowe doświadczenie.
„Weszło tornado do domu. (…) Punktem zapalnym było nawet to, że szklanka nie stała tam, gdzie u mnie zawsze stała. Przez parę lat byliśmy singlami, więc każde z nas miało wyuczone nawyki. A tutaj nagle był rzut na głęboką wodę. Bez spotkań, randek, tylko od razu życie razem”, opowiadał Wojciech.
Z pierwszymi kryzysami pomagali im sobie radzić eksperci programu, psycholodzy Magdalena Chorzewska i Piotr Mosak:
„Kontaktowaliśmy się z nimi w najtrudniejszych momentach”, przyznali Janikowie.
Zgadzają się przy tym, że ich receptą na szczęśliwy związek są szczere rozmowy i umiejętność zawierania kompromisów.
„Trzeba być bardzo otwartym wobec siebie”, dodała Agnieszka.
Gdy znów zaczęło się między nimi układać, uczestnicy „Ślubu…” zrobili kolejny ważny krok. Jaki?
Szczęście jest blisko
W pierwszy weekend lipca Janikowie ponownie przyjechali do Przasnysza, gdzie w 2019 roku pobrali się przed kamerami. Zostali zaproszeni na wesele burmistrza Łukasza Chrostowskiego, który wówczas udzielił im ślubu, a obecnie jest ich serdecznym znajomym. Tam para zdecydowała się na odnowienie przysięgi małżeńskiej. Ale nie tylko!
„Przyszedł czas, by zmienić nazwisko. Od dziś nazywam się Łyczakowska- -Janik. (…) Życie jest pełne niespodzianek. A my przy okazji bycia w Przasnyszu postanowiliśmy odnowić przysięgę, zmienić nazwisko i móc powrócić do przeszłości, by jeszcze raz w małym procencie przeżyć to, co 16 lutego 2019 roku”, napisała Agnieszka na Instagramie.
Emocji nie krył również jej mąż.
„Powiem Wam, że niby taka mała zmiana, podpisanie paru dokumentów, a tyle emocji to wniosło w ten dzień. (…) Wspomnienia wróciły, ale teraz już bez trzęsących się rąk, a co najważniejsze – z kobietą, którą już znam”, dodał Wojciech.
Grunt to rodzinka
Po powrocie do Krakowa Janikowie zaczęli przygotowywać się do nowej roli, jaka ich czeka. Myślą o urządzaniu pokoiku dziecięcego.
Wojtek sam jeszcze nie wie, jakim będzie tatą, Agnieszka nie wątpi, że wspaniałym.
„Widzę, jak podchodzi do małych dzieci i też z jaką sympatią dzieci lgną do niego”, mówiła.
Jakie Janikowie mają plany na przyszłość? Zastanawiają się nad kupnem działki i budową domu. Na fali wciąż rosnącej popularności uruchomili kanał na YouTubie „Życie od pierwszego wejrzenia”, który śledzi niemal 50 tys. osób. Dostają także propozycje współpracy z różnymi markami na Instagramie. Jednak ich priorytetem pozostaje rodzina.
„Ślub kościelny też będzie, ale nie chcemy, by telewizja czy pandemia dyktowała nam jego warunki”, zapowiedziała Agnieszka.
Jedno jest pewne: przysięgę w kościele złożą przekonani, że biorą ślub z odpowiednią osobą. I to taką na całe życie.