"Big Brother" dobiega końca! Pamiętacie wszystkie skandale w tej edycji? Przeżyjmy to jeszcze raz!

Skandale w "Big Brotherze"

Ta edycja obfitowała w nagłe odejścia uczestników z programu. Ten "trend" zapoczątkował Daniel Barłóg, który zdecydował się opuścić dom Wielkiego Brata po zaledwie kilku dniach. Widzowie nie zostawili na nim suchej nitki. Tym bardziej, że Daniel przekonywał na początku show, że jest człowiekiem o silnym charakterze, który zawsze walczy do końca.

W ślady górala poszło kilka innych osób, w tym między innymi Marlena Klimczyk, Paweł Grikoruk i Justyna Żak. Należy dodać, że ci ostatni wzbudzali sporo kontrowersji...

Justyna Żak i Paweł Grigoruk to para wegan, która w internecie prowadzi wspólnie swój własny kanał na Youtube. Początkowo do domu Wielkiego Brata weszła jedynie dziewczyna. Paweł czekał na nią na zewnątrz i bardzo jej kibicował. Jakie więc było zdziwienie wszystkich, gdy produkcja show zdecydowała, że Grigoruk również dołączy do grupy! Nie wszystkim się to spodobało. Niektórzy uważali, że Justyna w towarzystwie swojego chłopaka będzie miała łatwiej. Telewidzowie również krytykowali tę decyzję Wielkiego Brata.

Co ciekawe, niedługo później Paweł i Justyna zdecydowali, że nie chcą już dłużej brać udziału w tej zabawie. Jak tłumaczyli, dziewczyna była na skraju załamania nerwowego. Dlatego dla jej dobra zdecydowali, że pora wrócić do normalnego życia.

Zobacz także: Justyna i Paweł z "Big Brothera" rozstali się po programie?! Jest komentarz!

Szerokim echem odbiła się także sytuacja, w której główną rolę odegrała Iza. Widzowie twierdzą, że kobieta na początku programu miała okazję spotkać się ze swoimi bliskimi. Iza Mączka wymagała wizyty u lekarza. Produkcja zapewniła jej to. Jednak w internecie pojawiło się nagranie, które ma wskazywać na to, że w gabinecie czekały na nią dzieci!

Cześć kochanie, dzień dobry. Boże, jak się cieszę, że was widzę. Ja myślałam, że mnie wkręcają, że mam tu przyjść - tak miała powiedzieć kobieta.

Produkcja show zaprzeczyła tym doniesieniom. Według ich wersji Iza spotkała się tylko i wyłącznie z lekarzem.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych uczestników "Big Brothera" był także Maciej Borowicz. Mężczyzna wszedł do Domu Wielkiego Brata jako pierwszy. Towarzyszyła mu wtedy Agnieszka Raczyńska. Ta dwójka przez tydzień mieszkała sama w domu Wielkiego Brata. Widzowie mieli siedem dni na to, aby zdecydować, kogo chcą dalej oglądać w programie. Ostatecznie w show pozostał Maciej Borowicz.

Mężczyzna od samego początku zachowywał się dość agresywnie. Nie stronił także od alkoholu. W pewnym momencie całkowicie stracił nad sobą kontrolę. Chodziło o sytuację tuż po niedzielnych nominacjach. Wtedy to Maciek zaczął grozić pobiciem Łukaszowi.

Rozkur… mu łeb. Naprawdę, jak go spotkam na jakimś finale, wyje… mu w ryj - wykrzykiwał Borowicz.

Maciej drwił także z innych uczestników oraz samego Wielkiego Brata, który zdecydował, że niepokorny mężczyzna musi opuścić jego dom w trybie natychmiastowym.

Kolejnym uczestnikiem, który został karnie wyrzucony z programu "Big Brother", był Jakub Pyśk. Chłopak dołączył do grupy miesiąc po rozpoczęciu show. Jednak nie zagrzał tam długo miejsca. Wielki Brat wyrzucił go już po dwóch tygodniach. Jaka była tego przyczyna? Kuba Pyśk wielokrotnie łamał regulamin domu głównie przez swoje homofobiczne zachowania w stosunku do Łukasza.

Kuba Pyśk w tym tygodniu wielokrotnie naruszał zasady panujące w Domu Wielkiego Brata i ogólne normy społeczne oraz złamał regulamin programu Big Brother. Pomimo wcześniejszych ostrzeżeń, rozmów wyjaśniających i edukacyjnych w Pokoju Zwierzeń oraz kar nałożonych przez Wielkiego Brata, uczestnik nie zmienił swojego dotychczasowego zachowania i nadal postępował w sposób niezgodny z przyjętymi standardami - tłumaczyła produkcja w komunikacie przesłanym do mediów.

Dość kontrowersyjną osobą był także Łukasz Darłak. Widzowie niemal od razu rozpoznali w nim aktora z serialu TVN "19+". Niektórzy uważali, że jest to podstawiona postać, która ma mieszać w domu Wielkiego Brata. Tym bardziej, że mimo faktu iż Łukasz w pewnym momencie opuścił program, produkcja zdecydowała, że niedługo potem wrócił. Ostatecznie chłopak odpadł w półfinałowym odcinku.

Zobacz także: Jeden z uczestników "Big Brothera" to aktor z serialu TVN!? Był też chłopakiem znanego pisarza!

Oleh, choć początkowo wydawało się, że będzie jednym z najsympatyczniejszych uczestników, w pewnym momencie mocno podpadł widzom. Nie wszystkim spodobały się bowiem jego żarty dotyczące kobiet. Podczas plotek ze swoimi kolegami Oleh wyznał, że nie będzie pytał Madzi, z którą związał się w programie, o zgodę na seks.

Co – ja mam pytać? Facet nie pyta – powiedział zadowolony z siebie chłopak.

Oleh poszedł też dalej w swoich żartach. 20-latek uznał, że można uprawiać seks z martwą kobietą, ponieważ jej ciało jest jeszcze ciepłe przez około 40 minut. To stwierdzenie wzbudziło niesmak nie tylko w widzach, ale również w pozostałych domownikach. Oleh cały czas tracił sympatię widzów. Szczególnie wtedy, gdy źle traktował Madzię. Ostatecznie widzowie zdecydowali, że chłopak powinien opuścić show tuż przed finałem.

Madzia również zaintrygowała wszystkich swoim wyznaniem. Podczas jednego z tygodni dziewczyna ujawniła bowiem, że... kiedyś była mężczyzną! Jak się później okazało, było to związane z zadaniem, jakie przygotował dla nich Wielki Brat. Choć należy zauważyć, że plotki wokół niej nie milkną...

content:1_37930,1_37927:GALGallery