"Sanatorium Miłości": Dramatyczne wyznanie Jadwigi: "Miałam wyrok śmierci, nie chciałam umierać"
"Sanatorium Miłości": Dramatyczne wyznanie Jadwigi: "Miałam wyrok śmierci, nie chciałam umierać"
W dzisiejszym odcinku "Sanatorium miłości" nie brakowało pierwszych deklaracji miłosnych! Być może to początek miłości Zbigniewa i Anny. Nie zabrało także wzruszeń i dramatycznych wyznań. Jadwiga w rozmowie z Martą Manowską zwierzyła się, że cierpiała na śmiertelną chorobę i nikt nie dawał jej nadziei...
Miałam wyrok śmierci ale (...) nie chciałam umierać - zaczęła.
Poznajcie historię Jadwigi...
Zobacz także: Sanatorium miłości. Fani są wściekli na Edwarda: "Jest chyba urodzonym dyktatorem!"
"Sanatorium Miłości": Dramatyczna historia Jadwigi
Dzień w "Sanatorium Miłości rozpoczął się od porannego spotkania, podczas którego seniorzy zwierzyli się na temat ważnych momentów w swoim życiu. Wielu uczestników wskazało rodzinę jako największą wartość, jednak Marta Manowska zwróciła ich uwagę również na zdrowie. Wówczas Jadwiga zdecydowała się na dramatyczne wyznanie:
Miałam wyrok śmierci ale wychowałam sama dziecko. nie chciałam umierać. Wiedziałam, że jak mnie uśpią to już mogę się nie obudzić. Obudziłam się byłam wykrzywiona w jedną stronę, zez, nie chodziłam. Wiem teraz jakie ważne jest życie, chce skorzystać jak najwięcej.
W późniejszej rozmowie z Martą Manowską wyznała, że gdy odkryła swoją chorobę na leczenie było już o wiele za późno:
Dwóch lekarzy nie chciało się podjąć. Panie doktorze proszę spróbować, bardzo mi zależy na tym ile będę żyła. Powiedział, że w najlepszym wypadku wózek, roślinka. Bóg prowadził jego rękę. Ja byłam taka szczęśliwa, że żyję. Teraz by się przydał ktoś ale jest dobrze i tak.
Jadwiga przez swoje przeżycia życiowe wiele musiała poświęcić. Marzyła o karierze tanecznej, jednak jej plany zostały przerwane przez chorobę mamy. Życie miłosne również jej nie rozpieszczało. Kiedy pierwszy raz została sama jej dziecko było malutkie:
Dziecko miało roczek. Miałam przyjaciela też nie wyszło. Potem miałam drugiego męża, umarł a potem się załamałam.
Zobacz także: "Sanatorium miłości": Andrzej wyrasta na króla turnusu? Najpierw randka z Krystyną, potem tańce z Janiną
Jadwiga jednak nie traci nadziei na to, że jeszcze czeka na nią ktoś kto ją pokocha. A może to będzie Władysław? Seniorzy wybrali się dziś na randkę, którą był masaż czekoladą. Podczas wspólnie spędzonego czasu kobieta czuła się adorowana przez uczestnika. Władysław zresztą nie ukrywa tego, że jest zachwycony kobietą. Myślicie, że mogą stworzyć razem udany związek?
Opublikowany przez Sanatorium miłości TVP Niedziela, 17 stycznia 2021