Rozstanie w "Rolniku". Sara rozpacza, a Artur wyznaje: "od razu będę ruszał na łowy"
Artur zaskoczył wyznaniem w finale "Rolnik szuka żony". Uczestnik 10. edycji show nawet nie udawał, że rozstanie z Sarą jakkolwiek go poruszyło i przyznał wprost, że zamierza wkrótce "ruszyć na łowy". Nawet Marta Manowska nie kryła swojego zaskoczenia postawą rolnika.
Wielki finał 10. edycji "Rolnik szuka żony" dostarczył widzom wielu emocji. Niewątpliwie największym zaskoczeniem okazało się rozstanie Artura i Sary - uwielbianej przez widzów pary. Choć Sara nie ukrywała, że w dalszym ciągu są w niej uczucia do Artura, to jednak rolnik wprost przyznał, że dla niego to już zamknięty temat. Co więcej, zamierza wkrótce zacząć już rozglądanie się na kolejną, potencjalną kandydatką na jego dziewczynę, bo jak sam przyznał, zainteresowanie jego osobą jest ogromne! Sprawdźcie szczegóły.
"Rolnik szuka żony 10": Artur nie rozpacza po rozstaniu z Sarą. Wkrótce chce "wyruszyć na łowy"
Rozstanie Artura i Sary z "Rolnik szuka żony 10" to prawdziwy szok dla widzów. Wszystko przez to, że ta para od początku budziła w fanach show ciepłe emocje i niemal wszyscy byli pewni, że w finale programu będziemy świadkami romantycznych wyznań i gestów u tej dwójki. Tymczasem relacja Artura i Sary to już przeszłość, ale rolnik przyznaje wprost, że nie zamierza nad tym rozpaczać.
Moje zdanie jest takie, że nie ma co płakać. Trzeba iść dalej do przodu i robić swoje
Zobacz także: Waldemar z "Rolnik szuka żony" spędził mikołajki z miłością swojego życia. Co za zdjęcie
To jednak nie koniec zaskakujących wyznań Artura w finale "Rolnik szuka żony 10". Gdy Marta Manowska zapytała rolnika, na jakim etapie życia jest teraz, jeśli chodzi o wchodzenie w nowe relacje, on nie ukrywał, że zainteresowanie jego osobą jest naprawdę duże i gdy tylko będzie miał czas, to "od razu ruszy na łowy".
Powiem tak, no zainteresowanie jest duże, ale ja to na razie na chwilę obecną nie interesuje się tym. Chcę do końca zakończyć to wszystko, ten sezon zakończyć, pomyśleć, żeby się wszystko udało i dopiero może zacznę coś myśleć. (...) Tylko będę miał czas to od razu będę ruszał na łowy, nie mówię, że nie. Chcę w końcu znaleźć tą jedną jedyną, bo nie będę siedział jak dziadek w domu, tylko po prostu mam okazji tyle, że dziewczyn naprawdę dużo do mnie pisze, dużo mnie zaprasza, dużo listów przychodzi. Na pewno ruszę na łowy, tylko przyjdzie czas.
Zobacz także: Kolejna para z "Rolnik szuka żony"! Ilona pochwaliła się swoim szczęściem
Sara z kolei nie ukrywała swoich emocji w finale "Rolnik szuka żony". Widać było, że rozstanie z Arturem było dla niej bardzo bolesne. Przyznała nawet wprost, że w dalszym ciągu czuje coś do rolnika, jednak w momencie gdy usłyszała wszystkie jego zaskakujące słowa, stwierdziła:
Słuchając go, no to dobrze jest jak jest
Również Marta Manowska nie ukrywała swojego zaskoczenia postawą rolnika.
Z twoich ust też padły takie słowa - ,,to jest ona, to za rok będą zaręczyny, to do grudnia by się wprowadziła''. Ja się tylko dziwię, że ty potrafisz tak szybko jakby z tego zejść
Was też zaskoczyła postawa Artura?