Reklama

Małgorzata Borysewicz pochwaliła się ważnym wydarzeniem na swoim gospodarstwie i nie spodziewała się, że zaleje ją taka fala hejtu! Rolniczka postanowiła szybko zareagować na słowa krytyki. Nigdy dotąd nie była tak szczera à propos swojej pracy!

Reklama

"Rolnik szuka żony" Małgorzata Borysewicz broni się przed krytyką: "Tę żywność produkujemy dla was"

Małgorzata Borysewicz z "Rolnik szuka żony" często chwali się fanom nie tylko swoim rodzinnym życiem, ale także pracą na roli. Małgorzata Borysewicz często przedstawia fanom świeżo narodzone zwierzęta i ponieważ jest producentką mleka przede wszystkim opowiada o hodowli krów. Rolniczka zdecydowała się przedstawić fanom właśnie nowego członka swojej hodowli. Na świat przyszła mała cieliczka! Jako doświadczona rolniczka Małgorzata Borysewicz postanowiła podzielić się swoimi spostrzeżeniami:

- Poród naturalny z pomocą. Tylko nie wiemy, czy nie obędzie się bez kroplówki z wapnem. Krowy mają swoje perypetie poporodowe, grunt to szybko reagować (zapobiegać każdy się stara). Zwierzę to nie maszyna, czasem możesz naprawiać w nieskończoność, tu działa fizjologia zwierząt. A "części wymienne" są bardzo kosztowne -relacjonowała Małgorzata Borysewicz.

rolnikwszpilkach/Instagram

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Kolejna uczestniczka przygotowuje się do ślubu. "Marzenia się spełniają"

Opowieść o działaniach, które należy podjąć po porodzie krowy poruszyły jednego z internautów. Fan napisał, że jego zdaniem Małgorzata Borysewicz traktuje zwierzęta jak przedmioty!

- Mimo że napisałaś „części zamienne” to brzmi to obrzydliwie dosłownie. Przecież tak jest, że traktujecie zwierzę, jak robota, który Wam daje kasę. Brzydzę się tym osobiście, ale skoro Ty lubisz wykorzystywać do cna ŻYWE STWORZENIA, to Twój wybór. Ale nie ściemniaj, że tego nie robisz - grzmiał internauta.

rolnikwszpilkach/Instagram

Małgorzata Borysewicz postanowiła obronić się przed takim odbiorem. W końcu hodowla zwierząt wiąże się z trudnym dylematem moralnym, ale produkcja żywności niestety wymaga podjęcia takiej decyzji:

- Odnośnie zarzutów, że my wykorzystujemy zwierzęta produkując mleko. Nikt nigdy nie negował tego, że to się może komuś nie podobać w jakichś sposób my produkujemy to mleko, w jakiś sposób utrzymujemy te zwierzęta - wyjaśniła Małgorzata Borysewicz i dodała:

- Ale chciałam podkreślić to, że my mimo wszystko tę żywność produkujemy dla was. Mleko myślę, że jest takim z głównych elementów z których po prostu korzystacie w swoim jadłospisie. I mimo wszystko oprócz tego, że zajmujemy się zwierzętami to staramy się, żeby ta żywność była bardzo dobrej jakości, żeby to mleko miało bardzo dobre parametry, żeby wszystko było okej - przyznała nieco poirytowana bohaterka "Rolnik szuka żony".

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Anna Bardowska zaskoczyła zdjęciem w nowym wydaniu. Tak szczupła jeszcze nie była!

rolnikwszpilkach/Instagram

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Małgorzata Borysewicz pokazała synka. Rysio to już duży chłopak. Ale się zmienił!

Małgorzata Borysewicz zdaje sobie sprawę, że produkcja mleka czy jakichkolwiek produktów odzwierzęcych budzi wątpliwości wielu osób. Rolniczka jakiś czas temu przyznała, że zdecydowanie mniej konsumentów decyduje się nabiał. To jednak nie zmienia faktu, że Małgorzata Borysewicz uwielbia swoją pracę i nie zamierza przejmować się krytycznymi komentarzami, tym bardziej że wielu fanów nie zdaje sobie sprawy jak dużo trudnych momentów spotyka rolników w ich codziennej pracy:

- Owszem pokazuje wam fajne momenty na Instagramie pracy w rolnictwie takie, które mogą kogoś zaciekawić, ale nie pokazuje wam tych trudnych, bo wiem, że niektórym pewnie włosy by się jeżyły na głowie gdybyście zobaczyli takie trudne momenty z którymi musimy się mierzyć. Za chwilę będą wakacje będzie gorąco, duszno, zapach nie wiem, czy by wam odpowiadał jakbyście mieli tak na co dzień w pracy. Nie narzekamy, mimo wszystko pracujemy - przyznała Małgorzata Borysewicz.

- A co najważniejsze cieszymy się ze swojej pracy, którą wykonujemy. Ja się cieszę, że codziennie mogę przynieść do domu dwa litry mleka i cieszy mnie to, że to jest swojskie mleko i mi smakuje i tyle - podsumowała swoją wypowiedź.

Przekonała Was wypowiedź Małgorzaty Borysewicz?

rolnikwszpilkach/Instagram
Reklama

Perfumy oraz kosmetyki do pielęgnacji ciała i makijażu już dziś możesz zamówić taniej, wklejając w koszyku zamówienia na Douglas kod rabatowy.

Reklama
Reklama
Reklama