"Rolnik szuka żony": Elżbieta wybiera Marka! "Taki facet z moich marzeń. Wizualnie..."
Decydujące momenty w 8. sezonie "Rolnik szuka żony"! Dziś poznaliśmy wybory uczestników. Kogo wybrała Ela?
Na ten moment widzowie "Rolnik szuka żony" czekają szczególnie. Przed uczestnikami popularnego randkowego show TVP trudna decyzja... Elżbieta, która już wcześniej odprawiła Rysia miała do wyboru dwóch bardzo różnych kandydatów. Obaj mieli swoje zalety więc 56-latka z Końskich miała chyba trudny orzech do zgryzienia.
Decyzja jest trudna. I Stasiu i Marek są w porządku obaj - mówiła w odcinku.
Ale wybrać musiała...
Zobacz także: "Rolnik szuka żony 8": Elżbieta wymyśla kandydatom zbyt wiele zajęć? Reżyser show broni rolniczki!
"Rolnik szuka żony": Elżbieta wybiera Marka
Ela z "Rolnik szuka żony" pokazała się w programie jako osoba, która wie, czego chce. Właściwie w każdym odcinku miała przygotowane zadania dla kandydatów, mieli więc okazję zobaczyć, jak tak naprawdę wygląda życie u niej na wsi. Łatwo nie było, o czym świadczy pożegnanie z Ryszardem. W gospodarstwie zostali Stanisław i Marek. I nawet na koniec, przed pakowaniem dostali zadanie - wspólne odcięcie gałęzi w sadzie. Jak zwykle poradzili sobie świetnie. Nieubłaganie nadszedł czas decyzji...
Jest stresik już od rana, nie można było pospać. Czym bliżej, tym emocje większe. Wszystko jest w rękach Eli, ona obserwuje nas do końca - mówił Stanisław, 67-latek z Kielc.
Młodszy o 2 lata Marek, kandydat ze Słupska mówił, że nie da się rozgryźć kogo wybierze Ela.
Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy zrobiłem chyba wszystko, co powinienem zrobić. Dlaczego mogłaby wybrać mnie? Jestem człowiekiem zamkniętym, ale jestem człowiekiem też bardzo dobrym, mam dobre serce. Jestem człowiekiem bardzo uczynnym, którego można pokochać, trzeba tylko chcieć.
Tak, czy inaczej obaj panowie musieli się spakować
Oj Stasiu, Ty już gotowy? - pytał kolegę Marek
Gotowy do odstrzału, jak to się mówi - odparł Staszek.
Marta Manowska wypytywała kandydatów, czy chcieliby być wybrani przez Elę.
Oczywiście, po to tu jestem. Z drżeniem rąk - mówił Stanisław.
Bardzo nawet - wtórował mu Marek. - No już szybciej, szybciej, szybciej. Bo mi kurna serce wyskoczy...
Elżbieta podkreślała, że ani jednemu, ani drugiemu nie dała powodu do pewności siebie.
Marek nie chciał się za bardzo otworzyć. Niby starał się tu... można powiedzieć, że on się najbardziej tu starał, tak było to dla mnie widoczne. Stasiu taka otwarta książka, u niego nic cię nie może zaskoczyć. Można go czytać po prostu... Tylko Marka nie mogłam rozgryźć. I w którymś momencie mnie to zaczęło bardzo denerwować. A najbardziej mnie zaskoczył wczoraj, jak siedzieliśmy na tarasie. Ja mówię, że muszę wybrać jednego, żebyście nie mieli pretensji, a on z tą swoją powagą mówi, że ja to myślę, że najlepiej jakbyś wybrała Stasia. Dobrze, że musiałam wyjść w tym momencie, bo nie wiem jakbym zareagowała - mówiła Marcie Manowskiej Ela.
Wtedy padło trudne pytanie:
A ty się widzisz w ogóle w sytuacji damsko-męskiej ze Stasiem?
No właśnie najgorsze jest to, że nie. Niby tu facet złoty, ale tu potrzeba jeszcze tego czegoś - wyznała szczerze Elżbieta.
Marek ją dwa razy zawiódł, ale czy ma szansę?
Facet jest fajny, to jest taki facet z moich marzeń. Wizualnie. Teraz tylko rozgryźć go co do charakteru.
Na ile jesteś pewna tej decyzji? - dopytywała Marta.
W tej chwili? W tej chwili no to prawie na stówę.
W końcu trzeba było jednak ogłosić decyzję. Marta przyprowadziła ją do kandydatów.
O jakie trudne... No obaj są wspaniali - zaczęła Ela. Ale szybko podeszła do Stanisława: - Stasiu bardzo ci dziękuję. Jesteś cudownym człowiekiem. Wspaniałym.
A potem do Marka:
A ciebie wybieram, nie poznałam cię do końca... - stwierdziła.
A pod Markiem ugięły się nogi. I to dosłownie!
Ja jestem naprawdę bardzo prostym człowiekiem, którego łatwo poznać. Potrzebujesz troszeczkę dobrej woli i... wolniej mów! - poradził jej na koniec.
Ela podkreślała zaś, że jest pewna swojego wyboru.
To jest mój dobry wybór to jest osoba, która intelektualnie i wizualnie odpowiada mi.
Dla mnie ten wybór oznacza szansę na uregulowanie mojego życia - mówił zaś Marek.
Zaproponowała mu rewizytę. Co przyniesie? Czy tak, jak spekulują fani to on wycofa się dość szybko z tej relacji? A może, jak sugeruje produkcja, nie warto wierzyć w przecieki i spekulacje, bo prawda może nas zaskoczyć. Tak czy inaczej obojgu wypada życzyć szczęścia i czekać na rozwój wypadków.