"Rolnik szuka żony 8": Romantyczny Krzysztof ma już faworytkę? Piękna scena na pomoście
Okazuje się, że nawet pierwszy dzień w gospodarstwie może być pełen emocji i... romantyzmu. Krzysztof zaprosił panie nad jezioro, a tam... Sami zobaczcie.
To już czwarty odcinek 8. edycji "Rolnik szuka żony". Trzeba przyznać, że emocje rosną. Uczestnicy wreszcie mogą lepiej poznać wybranych przez siebie kandydatów - przez 5 dni w swoich gospodarstwach. Są pierwsze wrażenia, jest czas na rozmowy - te w grupie i te osobiste. Pojawiają się pierwsze gesty, całkiem czułe. Nawiązują się coraz mocniejsze nicie sympatii. Krzysztof, który zaprosił do swojego gospodarstwa Svetlanę, Bogusię i Katarzynę, bardzo się stara, by oczarować panie, a te... odwdzięczają się tym samym. A przynajmniej dwie z nich.
Czy Krzysztof ma już faworytkę? Sceny, które rozegrały się w tym odcinku pewnie zbliżają go do decyzji...
Zobacz także: "Rolnik szuka żony 8": Internauci porównują jedną z kandydatek Stanisława do Anny Bardowskiej! Podobne?
Kandydatki Krzysztofa z "Rolnik szuka żony" goszczą w jego gospodarstwie
Krzysztof, dojrzały uczestnik "Rolnik szuka żony" po randkach nie był pewny, do której z pań jest mu najbliżej. Jak mówił, myśli "o każdej po troszku".
Wszystkie są super, ale trzeba chwilę poznać, żeby coś powiedzieć - mówił Marcie Manowskiej.
Pierwsza w gospodarstwie pojawiła się Svetlana z Białorusi, dla której zarezerwował miejsce pomijając etap randek. Zagraniczna kandydatka mówi, że szuka koleżeństwa i miłości. Widać, że bardzo szybko starała się nawiązać z rolnikiem bezpośrednią relację. Chwytała go pod ramię, głaskała...
Bardzo fajna dziewczyna, gadatliwa - oceniał Krzysztof.
Druga w gospodarstwie pojawiła się Bogusia. Wiedziała jak najszybciej dotrzeć do serca mężczyzny - przywiozła wędliny, domowe wyroby...
To jest gospodyni! - mówił z uznaniem. I dodawał: - Bardzo ładnie wygląda.
Czy może więc być lepsze połączenie? Ona jednak początkowo nie była taka pewna.
Obawiam się pozostałych kandydatek. Wszystko może zaważyć: zachowanie, kultura osobista, wygląd. Och, są emocje, potrójne - mówiła.
Trzecią kandydatką jest nauczycielka, Katarzyna. Wszystkie panie Krzysztof oprowadził po gospodarstwie. Najbardziej wyrywna okazała się Bogusia, która - mimo niedzieli - chciała obrywać liście pomidorów.
Troszeczkę trzeba tutaj pracy fizycznej włożyć - mówiła.
Svetlana namówiła za to rolnika do szaleństw na quadzie. I tylko ona nie bała się zasiąść za nim na siedzeniu odkrytego terenowego czterokołowca.
Dotykała go, wyszła za szybko z czymś takim - zauważyła Bogusia.
Fajnie się jechało. Przytuliła się do mnie - Krzysztof nie wyglądał na niezadowolonego.
Finałem tego dnia był odpoczynek na pomoście, nad jeziorem. Szarmancki Krzysztof nie czekał ani chwili, gdy panie zażyczyły sobie wodnych kwiatów. Rozebrał się, wskoczył do wody i kilkoma energicznymi ruchami dopłynął do roślin. Zerwał dla każdej, jednak to pocałunek z Bogusią wyglądał najbardziej efektownie.
Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Kamila komentuje swój wybór. Żałuje?
Czy to ona jest obecnie jego faworytką? Czy może Svetlana?
Uważam, że z Bogusią Krzysztof pasuje - mówiła Katarzyna.
Wygląda więc na to, że na razie Bogusia prowadzi w wyścigu do serca rolnika. Zresztą ona sama przyznała, że przemknęła jej taka myśl przez głowę.
Sam rolnik nie deklaruje na razie, która z nich ma największe szanse.
Za dużo nie mogę powiedzieć, ale myślę, że są te dwie kandydatki - stwierdził.
Zakończyli toastem za miłość.