Reklama

Reklama

Jak dotąd w 5. edycji "Rolnik szuka żony" ten związek wygląda zdecydowanie najpoważniej. Jak się okazuje Łukasz spędził ze swoją wybranką Agatą już dość dużo czasu. Po zakończeniu zdjęć w swoim domu zatrzymał Agatę u siebie na dłużej.

Miała akurat urlop. Pracowaliśmy razem, spędzaliśmy czas, dobrze się bawiliśmy - mówił rolnik w 10. odcinku show.

Budziliśmy się rano, razem. Znalazłam miłość i to najważniejsze - wtórowała mu kobieta.

Zobacz: Dramat w dzieciństwie i nieudane małżeństwo - poznaj tajemnice Łukasza z "Rolnik szuka żony 5"

Wygląda na to, że ich zażyłość jest zdecydowanie największa. Widać to również po ich rozmowach w ostatnim odcinku. Np. wtedy, gdy obserwowali razem krążącego nad okolicą bociana.

Może wyczuł.

Co wyczuł...

Coś wyjątkowego.

To tak, jak chciałaś...

Trójkę?

Ja chciałam dwójkę, to Ty chyba rozpędziłeś się do trójki.

Czy to nie znaczące? Dla tych, którzy mieliby jeszcze wątpliwości jest jeszcze rozmowa po "rodzinnym" spacerze w parku.

Chciałbyś tak spacerować, z żoną, z dziećmi?

Być może jeszcze tu przyjdziemy…

W większym gronie?

Tak, z ust mi to wyjęłaś, w większym gronie!

Czytaj: Jak wyglądała w przyszłości Agata, kandydatka Łukasza z "Rolnik szuka żony 5"? Mamy zdjęcie!

Łukasz i Agata wybrali się w 10. odcinku show do kina. Ale nie znaleźli filmu dla siebie. Rozmowy zboczyły za to na poważniejsze tory. Poszli w stronę kościoła. Pojawiły się zapowiedzi, oświadczyny...

Lucynie, przyjaciółce Agaty, podoba się jej wybranek:

Taki radosny, zadowolony z życia - podsumowała.

Widać, że zależy mu na Agacie - komentował Paweł, mąż Lucyny.

Mat. prasowe

Reklama

Zobacz też: Ostra awantura w "Rolnik szuka żony"! Ten odcinek widzowie zapamiętają na długie lata! Do akcji wkroczyła produkcja show

Reklama
Reklama
Reklama