Do "Rolnik szuka żony" przychodzą dla lansu, a nie dla miłości? Marta Manowska opowiedziała nam czy jest selekcja!
Do "Rolnik szuka żony" przychodzą dla lansu, a nie dla miłości? Marta Manowska opowiedziała nam czy jest selekcja!
Po finale "Rolnik szuka żony" fani show stwierdzili, że za dużo osób zgłasza się dla lansu. Czy powinna być selekcja zgłoszeń? Zapytaliśmy o to prowadzącą show - Martę Manowską. Emilka, kandydatka Piotra, w finale "Rolnik szuka żony 4" przyznała się, że przyszła do programu, bo chciała się pokazać. Emilia była wcześniej w programie "Kto poślubi mojego syna", a aby zwiększyć swoje szanse dostania się do show napisała tez list o Karola. Justyna była wcześniej w programie „Gra wstępna”, a Kasia od Piotra też szybko zrezygnowała kiedy rolnik odrzucił jej koleżankę z programu.
Zobacz: Jak napisać list motywacyjny?
Widzowie „Rolnik szuka żony”, po programie stwierdzili, że zbyt dużo osób zgłasza się do programu, po to by zaistnieć, wypromować się, spróbować przygody w telewizji, a nie po to, żeby znaleźć miłość. Czy powinna zatem być selekcja listów, jak sugerują fani?
Marta Manowska kategorycznie się sprzeciwia! Dlaczego? Posłuchajcie!
Zobacz także: TYLKO U NAS: Manowska była zła na kandydatki Zbyszka? "Widziałam, że w Zbyszku się coś działo!"