Reklama

Majka Jeżowska to jedna z najbardziej lubianych gwiazd, które występują w 15. edycji "Tańca z gwiazdami". Nic więc dziwnego, że piosenkarka awansowała już do ósmego odcinka programu, czyli etapu ćwierćfinałowego. To ogromny sukces 64-letniej wokalistki, która z pewnością będzie dalej ciężko pracować na treningach, aby dać z siebie wszystko w kolejnym odcinku "na żywo".

Reklama

Jak jednak wiadomo, Majka Jeżowska niemalże od początku udziału w tanecznym show zmaga się z bolesną kontuzją. Po ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" najwyraźniej ból dał o sobie znać i piosenkarka za kulisami programu postanowiła zrobić jedną rzecz.

Majka Jeżowska przyłapana za kulisami "Tańca z gwiazdami"

O bolesnej kontuzji Majki Jeżowskiej dowiedzieliśmy się po drugim odcinku "Tańca z gwiazdami". 64-letnia piosenkarka miała nieszczęśliwy wypadek, w którym mocno ucierpiała jej noga. Majka Jeżowska nawet przez chwilę myślała o rezygnacji z dalszego udziału w "Tańcu z gwiazdami. Ostatecznie jednak dzięki wsparciu widzów postanowiła się nie poddawać i kontynuować taneczną przygodę.

Rany na obu nogach i kontuzja nie powstały na skutek tańca i treningów. To był nieszczęśliwy upadek na schodach. Przez pierwsze dwa dni myślałam o rezygnacji, bo ocieranie rany w trakcie treningów nie przyspiesza gojenia. Nie spodziewałam się olbrzymiej fali sympatii i miłości wysyłanej codziennie w moją stronę przez widzów ,,TzG'' moich fanów, nieznajomych… To było tak wzruszające, piękne i szczere, że dodało mi skrzydeł i wiary w to, że przezwyciężę ból i dam radę zatańczyć
- mówiła kilka tygodni temu w rozmowie z Plejadą, Majka Jeżowska

Jak powiedziała, tak też zrobiła. Majka Jeżowska mimo kontuzji zabrała się za dalsze treningi i w ten oto sposób znalazła się już w ćwierćfinale "Tańca z gwiazdami". Wszystko jednak wskazuje na to, że ból wciąż daje jej się we znaki, co możemy zobaczyć na nowych zdjęciach wykonanych przez paparazzi po ostatnim odcinku "na żywo". 64-letnia piosenkarka musiała od razu zrobić jedną rzecz.

Reklama

Zobacz także: Fani oburzeni tym, co wydarzyło się w „Tańcu z gwiazdami”: „Jakiś ponury żart”

Reklama
Reklama
Reklama