Reklama

Maja Hirsch wraz z piątką innych gwiazd znalazła się na środku oceanu dzięki udziałowi w programie "Przez Atlantyk". Widzowie stacji TVN mogą oglądać, jak radzi sobie z Antkiem Królikowskim, Natalią Przybysz, Liroyem, Renatą Kaczoruk oraz Zygmuntem Miłoszewskim na łodzi. Uczestnicy zmagają się nie tylko z żywiołem, ale również charakterami kolegów i koleżanek z pokładu, które do najłatwiejszych nie należą. Show szybko zaczął wywoływać skrajne emocje także wśród widzów. Niedawno przekonała się o tym Maja Hirsch, która została zaatakowana przez internautów. Fani uderzyli w jej naturalny wygląd.

Reklama

"Przez Atlantyk": Maja Hirsch w ogniu krytyki. Widzom nie spodobała się bez makijażu

Podobnie jak pozostali uczestnicy "Przez Atlantyk" Maja Hirsch nie malowała się na łodzi. Choć gwiazdom towarzyszyły kamery, to jednak na środku oceanu warunki były zupełnie inne od tych, które panują w studiach nagrań. W trakcie podróży ekipa musiała poradzić sobie z uciążliwą, wysoką temperaturą, ale również oszczędzać na wodzie. Dlatego dbanie o higienę okazało się nie lada wyzwaniem. Nic dziwnego, że Renata Kaczoruk, Natalia Przybysz i Maja Hirsch nie zaprzątały sobie głowy makijażem.

Zobacz także: "Przez Atlantyk": Antoni Królikowski zaskoczył wyznaniem. Atmosfera jest coraz bardziej napięta!

Jednak nie dla wszystkich widzów okazało się to oczywiste. Niektórzy internauci mocno uderzyli w naturalny wygląd Mai Hirsch, sugerując, że wygląda znacznie lepiej, gdy jest umalowana. W rozmowie z serwisem Plejada.pl aktorka przyznała, że zdarzyło jej się przeczytać przykre komentarze na swój temat. Zapewniła jednak, że szybko się na nie uodporniła.

Jeżeli chodzi o wygląd, to w pewnym momencie zaczęłam mieć na to wywalone - powiedziała Maja Hirsch na łamach Plejada.pl.

ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Na początku mówiłam: Boże, jak ja wyglądam?! A teraz, jak już to oglądam, to myślę: spoko, nieważne. Było mi bardzo gorąco, a od rana wiedziałam, że mam projekt pt. umycie zębów, umycie buzi, upranie rzeczy sobie albo kolegom, ugotowanie obiadu, upieczenie chleba, więc ja wiedziałam, że w ciągu dnia muszę zrobić te kilka rzeczy, a czas na łódce płynie zupełnie inaczej - zdradziła gwiazda.

Większość widzów mogła kojarzyć Maję Hirsch przede wszystkim z roli w serialu "BrzydUla". Tam występowała najczęściej w pełnym i mocnym makijażu. Podobnie w serialu i filmie "Bodo". Trudno jednak usprawiedliwić niektóre komentarze internautów. Gwiazda opowiedziała o tym, jak zareagowała na mało eleganckie uwagi fanów.

TRICOLORS/East News

Czytałam jakieś komentarze i ktoś napisał o mnie: jak zrobiona, to dobrze wygląda, a jak nie, to masakra. Mam z tym luz, bo ja generalnie raczej na co dzień nie maluję się, nawet rzęs, noszę okulary i jest mi z tym dobrze, akceptuję to - wyjaśniła w rozmowie z plejada.pl.

Maja Hirsch przyznała, że dbanie o higienę było znacznie utrudnione w trakcie nagrywania "Przez Atlantyk". Aktora zwróciła uwagę na fakt, że temperatura przekraczała zazwyczaj 40 stopni Celsjusza, dlatego noszenie nawet zwiewnych i lekkich ubrań okazało się wyzwaniem.

TVN/Piotr Filutowski

Nie tylko Maja Hirsch została zaatakowana przez widzów. Z oczywistych przyczyn skrajne emocje wzbudza również jeden z jej kolegów z pokładu. W jednym z odcinków Antek Królikowski zadzwonił z łodzi do Joanny Opozdy. Aktor wyznał przed kamerami, że martwi się o zdrowie żony i dziecka, ale przede wszystkim jest dumny ze swojej ukochanej. Podczas emisji programu jednak fani mogli przeczytać wiele doniesień o problemach osobistych Antoniego, dlatego po każdym tego typu zwierzeniu spada na niego jeszcze większa krytyka.

Zobacz także: "Przez Atlantyk": Antoni Królikowski w ogniu krytyki uczestników. Zapomniał o jednej rzeczy!

Reklama

Oglądacie "Przez Atlantyk"? Jak wam się podoba nowy reality show TVN?

Reklama
Reklama
Reklama