Piotr ze "ŚOPW" był bezdomny. Opowiedział o bolesnych doświadczeniach
Piotr, uczestnik dziesiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w szczerym wywiadzie zdradził, jak wyglądała jego przeszłość. Był nastolatkiem, gdy został bezdomny. Piotr opowiedział, jak doszło do tego, że został bez dachu nad głową. Jego wyznanie porusza do łez.
Piotr był uczestnikiem dziesiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W programie wziął ślub z Agatą jednak ostatecznie ich związek nie przetrwał. Podczas nagrań hitu TVN wyszła na jaw bolesna przeszłość Piotra, który w dzieciństwie trafił do domu dziecka, a później do rodziny adopcyjnej. Wiadomo również, że Piotr w pewnym momencie swojego życia mierzył się z kryzysem bezdomności.
Piotr ze "ŚOPW" zdradził szczegóły swojej przeszłości
Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" już od kilku lat przyciąga widzów przed telewizory. Do tej pory swoje szczęście w hicie TVN odnaleźli m.in. Aneta i Robert oraz Agnieszka i Wojtek. W dziesiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wśród uczestników znalazł się Piotr, który miał nadzieję, że ekspertki znajdą dla niego tą jedyną. Uczestnik powiedział "tak" Agacie, jednak szybko okazało się, że para nie jest sobą zachwycona. Ostatecznie Agata i Piotr podjęli decyzję o rozstaniu. Ostatnio Piotr ze "ŚOPW" szczerze przyznał, że jest najbardziej kontrowersyjnym uczestnikiem, ale to nie wszystko, co zdradził reporterce Party.pl. Były uczestnik programu TVN zabrał również głos w sprawie swojej bolesnej przeszłości. Piotr nie ukrywa, że mierzył się z bezdomnością. Jak doszło do tego, że nie miał gdzie mieszkać?
W pewnym momencie mojego życia usłyszałem takie zdanie od rodziny adopcyjnej, że albo mam płacić jedną trzecią za mieszkanie, albo mam się po prostu wynieść. Miałem wtedy niecałe 16 lat
Były uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" po usłyszeniu tych słów spakował kilka swoich rzeczy i opuścił dom. Piotr wyjechał do Poznania, gdzie rozpoczął swoje życie od nowa.
Tak zaczęło się moje życie w Poznaniu. Bez rodziny, bez znajomych, bez przyjaciół, bez pracy, bez pieniędzy - totalnie bez niczego. Jedyna realna opcja to było gdzieś się schronić, to gdzieś to było różnie, na początku to były autobusy nocne, w których po prostu przekoczowałem ten czas. Później znalazłem pierwszą swoją pracę. Pracowałem po dwanaście godzin jako pracownik ochrony
Posłuchajcie, co jeszcze powiedział nam Piotr ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Zobacz także: Piotr ze “ŚOPW” o rozstaniu z matką dziecka: “Tacierzyństwo było jedną z najtrudniejszych przygód”
