Monika z "Love Island" już nie przypomina dziewczyny z programu. To się nazywa metamorfoza

Przyjaciółka Honoraty Skarbek, uczestniczka "Love Island", była dziewczyna Pawła Tyburskiego i wreszcie utalentowana makijażystka gwiazd - z tym głównie internauci kojarzą Monikę Kozakiewicz. Ta jednak już nie przypomina dawnej siebie. Trzeba przyznać, że ta metamorfoza robi wrażenie. Sami zobaczcie!

"Love Island": Odmieniona Monika

Dopiero co Karolina Gilon zszokowała widzów wyznaniem o miłości z Mateuszem, a teraz przyszła pora na inną uczestniczkę, związaną z uwielbianym formatem - Monikę Kozakiewicz. Ta lata temu postanowiła zdobyć większą popularność w reality-show. Właśnie dlatego pojawiła się w pierwszej edycji matrymonialnego formatu "Love Island". Wówczas widzowie mogli ją łączyć z Honoratą Skarbek, z którą ta przyjaźni się od lat.

Program przyniósł jej popularność oraz miłość - w końcu z show wyszła u boku Pawła Tyburskiego. Ta dwójka tworzyła udaną relację, aż do głośnej zdrady influencera. Od tamtej pory Monika strzeże swojej prywatności. Z chęcią jednak dzieli się wizerunkowi zmianami. Tak też było tym razem!

Zobacz także: "Love Island": Karolina Gilon pokazała partnera. Nie chce dłużej ukrywać swojego szczęścia

Uczestniczka "Love Island" dała się w programie poznać jako blondynka o delikatnej urodzie. Wówczas na jej głowie gościły długie, doczepiane włosy. Ta lubiła także opaleniznę i mocniejszy makijaż. Wszystko wskazuje jednak na to, że takie czasy to już zamierzchła przeszłość. Uczestniczka nie przypomina dawnej siebie, szczególnie że ostatnio zdecydowała się na spektakularną metamorfozę. Teraz na jej głowie gości ciemniejszy, króciutki bob! Wow!

W życiu nie podejmuję zbyt pochopnych decyzji, ta o ścięciu włosów również była przemyślana

Zobacz także: "Love Island": Uczestnicy 9. edycji kim są i czym się zajmują?

Widzowie są oczarowani jej nowym wizerunkiem:

Jejuuu 20 lat mniej

Wow, Ty i tak krótkie włosy, aż ciężko uwierzyć, ale ładnie Ci, bardzo świeżo

To serio ty czy masz perukę? Wyglądasz super, całkiem inaczej niż wcześniej

A Wam jak się podoba Monika w nowym wydaniu?