"Moja nowa droga". Agnieszka ze "ŚOPW" zszokowała wszystkich nawet rodzinę
Bliscy Agnieszki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie mogli uwierzyć w decyzję Agnieszki. Zdecydowała się na to po latach.
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podjęła ważną decyzję. Przyznała, że nawet najbliżsi nie mogli uwierzyć w to, na co się zdecydowała.
Moja nowa droga... Nowy cel w życiu...
Co się będzie działo?
Nowa droga Agnieszki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Już na początku 2024 roku, Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie kryła swojej radości. "Idzie nowe" - pisała z uśmiechem, jednak nikt nie spodziewał się, jak mocno zdecyduje się zrewolucjonizować swoje życie. Ukochana Wojtka postanowiła nie trzymać już nikogo w niepewności i poinformowała, że zaczyna spełniać kolejne swoje marzenie, jaki jest... bycie położną!
Podjęłam decyzję, że idę ponownie na studia licencjackie, czyli ponownie staję się studentką. Zaczynam od 16 marca. Idę na pielęgniarstwo.
Zobacz także: Kasia ze "ŚOPW" przerwała milczenie na temat Pawła i swojej kuzynki: "Patowa sytuacja"
Okazuje się, że nowym pomysłem na życie Agnieszki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" byli nawet najbliżsi:
Myślę, że niektórych z was mogę tu bardzo zdziwić, bo moją rodzinę bardzo zdziwiłam. Komukolwiek nie mówię, czy to rodzicom, czy babci to wszyscy reagują: żartujesz sobie?!
Agnieszka Łyczakowska-Janik nie ukrywa, że coraz poważniej myśli o dalszej przyszłości:
Od jakiegoś czasu zaczęłam myśleć, co będę robiła za 5-10 lat.
Przyznała, że cieszy się, że Youtube i Instagram są jej pracą ale nie wie, co będzie w przyszłości.
Ten etap w moim życiu może się skończyć za chwilę. Moją ostatnią szkołą jest Politechnika Łódzka. Studiowałam BHP, ale nie chciałabym już wracać do korporacji. (...) Skończyłam też stosunki międzynarodowe (...) ale nie poszłam nigdy w tym kierunku dalej
Nie wyklucza, że z Wojtkiem do końca życia będą na swojej działalności i nigdy nie zabraknie im pomysłów na biznesy, ale co jeżeli nie? Przyznała, że do pielęgniarstwa zainspirowała ją znajoma.
U mnie w rodzinie prawie każda kobieta była pielęgniarką: moja mama jest pielęgniarką emerytowaną, żona mojego wujka(brata taty), moja chrzestna, żona mojego chrzestnego itd. (...) Docelowo chciałabym pracować na położnictwie, jakby mnie ktoś dzisiaj zapytał. Chciałabym zrobić te trzy lata licencjatu i potem się ukierunkować na położnictwo.
Zobacz także: Kinga ze "ŚOPW" wyprawiła imprezę rozwodową. Wbiła szpilę Marcinowi
Skąd taki wybór? Okazuje się, że ogromny wpływ na to miał jej własny poród i to jak ogromną pomoc otrzymała od własnej położnej:
Dzisiaj sobie wyobrażam, że chciałabym nieść pomoc kobietom rodzącym. Przy porodzie. Być dla nich wsparciem mentalnym, emocjonalnym, fizycznym. Cały czas mam w głowię moją położną, która była w momencie, w którym rodziła się Antosia. Ja do dzisiaj czuję wdzięczność, jak pomyślę sobie o tej osobie, ile ona mi pomogła. Ja bym chciała być kimś takim samym. Chciałabym móc to odwzajemnić dla kogoś innego. Wiem doskonale, jak ważna jest ta osoba przy porodzie. Nie zawsze jest możliwość, żeby był partner.
Trzymamy kciuki za Agnieszkę i za to, by za kilka lat mogła podzielić się wieściami, że udało jej się ten cel osiągnąć.