Reklama

Tuż przed półfinałem, z programem "Mask Singer" pożegnał się Marcin Miller, który przez ostatnie tygodnie występów w muzycznym show, ukrywał się pod maską Kota. Kiedy jednak wokalista zdjął swoją maskę, jury zdaniem fanów show nie zareagowało tak entuzjastycznie, jak podczas poprzednich odsłon. W sieci pojawiły się mocne słowa krytyki! Sprawdźcie szczegóły!

Reklama

Zobacz także: "Mask Singer": Julia Kamińska zobaczyła jedną z gwiazd show! "Ochrona zaczęła na mnie krzyczeć"

"Mask Singer": Jury programu w ogniu krytyki fanów! "Nie wiem, co ich tak zniesmaczyło"

Wielki finał 1. edycji programu "Mask Singer" zbliża się wielkimi krokami. W ostatnich tygodniach z programem pożegnali się między innymi Barbara Kurdej-Szatan, która ukrywała się pod maską Ważki, czy Dorota Gardias, która z kolei występowała w kostiumie Róży. Wierni fani muzycznego show doskonale pamiętają reakcje jurorów, gdy w każdym kolejnym tygodniu odkrywane były tożsamości uczestników - był śmiech, radość, zabawa i mnóstwo pytań. Kiedy jednak swoją maskę w programie "Mask Singer" zdjął Marcin Miller, zachowanie jury było nieco inne...

East News

Zdaniem fanów show, detektywi wyglądali na zniesmaczonych i zbyt wyraźnie okazali to przed muzykiem disco polo. W sieci pojawiły się słowa krytyki w kierunku jury "Mask Singer".

- Jestem bardzo zażenowana reakcją "jury" czy kim tam oni są. Można nie lubić disco polo, można nie lubić tego jego zespołu. To też nie moja bajka, ale na litość boską, jak można było tak potraktować gościa, który doszedł tak daleko. [...] Gość ma ogromną charyzmę. I cieszę się, że przyjął zaproszenie do programu. Jednak było mi bardzo przykro, jak zobaczyłam zerowy entuzjazm, gdy się ujawnił. Tak jakby mieli się czymś zarazić, gdyby się jakkolwiek odezwali. Oni go potraktowali jak takiego typa na imprezie, co nie wiadomo z kim na nią przyszedł, ale skoro już jest, to go przecież nie wyprosimy z mieszkania. Wstyd, serio :/ Panie Kocie Miller, świetnie się bawiłam na każdym wykonie. Pozdrawiam :)

- Od początku stawiałam, że to Pan Marcin Miller, więc nie jestem zaskoczona:) Ale jestem zażenowana reakcją jury;) Inni, gdy ściągali maski - szok, śmiech, zabawa, milion pytań. Kot, gdy ściągnął maskę - kamienne twarze, cisza, pytanie o helikopter i to tyle. Aż mi się zrobiło przykro widząc to. Można nie lubić disco polo, ale talentu i dystansu do siebie panu Marcinowi nie można odmówić. A sama formuła programu głosi, że pod maską może kryć się dosłownie KAŻDY. Każdy powinien być traktowany tak samo przez jurorów. Nie wiem, co ich tak zniesmaczyło, bo zniesmaczeni byli wyraźnie. Uczestnik taki sam, jak każdy inny:) Pozdrawiam Pana Marcina, jeśli to czyta i gratuluję świetnych występów! Szkoda, że musiał Pan pożegnać się z programem przed samym półfinałem.

- Zachowanie jurorów tzn. detektywów po zdjęciu maski było co najmniej dziwne..

- Jurorzy chyba nie mogą strawić, że Kot, który śpiewał świetnie najlepsze piosenki w tym programie robił to z takim luzem, swadą, no i zawodowo posługiwał się głosem, to pan od disco polo:) występy pana Marcina były znakomite????- piszą fani.

Zobacz także: "Mask Singer": Zbigniew Zamachowski jest jednym z uczestników nowego show stacji TVN?!

Reklama

A wy, co myślicie na ten temat? Faktycznie detektywi się nie popisali i ich reakcja była nie na miejscu?

X-news
Reklama
Reklama
Reklama