Marietta Witkowska wygrała pierwszą edycję "Hotelu Paradise" i chociaż niedługo później rozstała się z Chrisem, a prawdziwą miłość znalazła poza programem to wciąż z radością śledzi losy kolejnych uczestników programu, w którym sama zdobyła popularność i sympatię widzów. Siódmą edycję "Hotelu Paradise" ogląda wraz z mężem. Gorzko podsumowała zachowanie dziewczyn tuż po tym, jak do programu dołączyła Łucja.

Reklama

"Hotel Paradise 7": Marietta komentuje zachowanie uczestniczek

Nowa uczestniczka wywołała burzę w "Hotelu Paradise 7". Wejście Łucji spowodowało, że wszystkie dziewczyny poczuły się zagrożone. Ostatecznie, gdy z pomocą immunitetu, wybór Łucji skończył się dla Sabiny odejściem z programu, emocje sięgnęły zenitu. Widzowie nie szczędzili uczestniczkom słów krytyki. To, co dzieje się aktualnie w "Hotelu Paradise" skomentowała Marietta Witkowska w rozmowie z Party.pl:

Poczuły się zagrożone. Ja mam takie zdanie o kobietach z tego pokolenia, że one bardzo często udają takie silne, niezależne, właśnie w takich sytuacjach wychodzi, jak się naprawdę czują, bo dla mnie wyszły troszeczkę kompleksy. Bo jeśli się czujesz tak zagrożona w parze, to są to po prostu kompleksy. Czy Łucja jest fajna czy nie to już jest inny temat. Niezbyt fajnie się to oglądało, przede wszystkim dlatego, że kobieta powinna się czuć po prostu silna i pewna w tej relacji. Program to też nie jest coś, że jak odpadniesz to kończy się twój cały świat. Tutaj widać, że jest bardzo mocne nastawienie na pozostanie jak najdłużej i to może niektórych zgubić.

Dodała także, co myśli o "Hotelu Paradise 7" oraz tym, jak zakończyła się relacja Grześka i Julii z edycji All Stars. Zobaczcie, co nam zdradziła.

Reklama

Zobacz także: "Hotel Paradise 7": Uczestniczki w ogniu krytyki. Internauci: "Dlaczego one to sobie robią?"

Mat. prasowe Hotel Paradise
Reklama
Reklama
Reklama