Marianna Schreiber uderza po finale "Królowej przetrwania". Mocne słowa o rywalkach
Marianna Schreiber odniosła się do finału "Królowej przetrwania" i podsumowała swoje doświadczenia z programu. W szczerym wpisie podkreśliła, że największą wartością, jaką wyniosła, jest przyjaźń. Jednocześnie nie ukrywała rozczarowania niektórymi osobami, które w rzeczywistości okazały się inne, niż kreują się w internecie. Co jeszcze zdradziła?

Druga edycja "Królowej przetrwania" dostarczyła widzom ogromnych emocji. Wśród uczestniczek znalazły się m.in. Paulina Smaszcz, Agnieszka Kaczorowska, Marianna Schreiber, Magdalena Stępień, Agnieszka Kotońska, Ola Ciupa, Eliza Trybała, Karolina Sankiewicz, Kasia Nast, Ola Tomala, Natsu i Lizi. Rywalizacja była zacięta, a warunki ekstremalne. Tuż po finale Marianna Schreiber postanowiła zabrać głos i podsumować swoje doświadczenia z programu. Nie gryzła się w język.
Marianna Schreiber o finale "Królowej przetrwania"
Marianna Schreiber zabrała głos po zakończeniu programu "Królowa przetrwania". W emocjonalnym wpisie podsumowała swoje doświadczenia z udziału w show i szczerze podzieliła się przemyśleniami. Przyznała, że długo zastanawiała się, czy powinna wziąć udział w programie.
Długo zastanawiałam się, czy wziąć udział w programie „Królowa przetrwania”. Gdy obejrzałam pierwszy sezon, byłam lekko skonfundowana, ale potem pomyślałam sobie, że sama na własną rękę nigdy nie doświadczę takich przygód.
Marianna przyznała, że mimo wszystko nie żałuje, że zdecydowała się na to.
NIE ŻAŁUJĘ. Moim złotym biletem była i jest Ola Tomala, i jestem wdzięczna, że dzięki TVN-owi mogłam wygrać przyjaźń. A przyjaźń to coś więcej niż sukces czy pieniądze.
Dodała też, że miała okazję zakolegować się z Pauliną Smaszcz, Agnieszką Kotońską, Magdą Stępień i Olą Ciupą, co uważa za cenną wartość wyniesioną z programu.
Cieszę się, że mieliście okazję poznać mnie taką, jaka jestem naprawdę. Bez otoczki tych artykułów czy kontrowersyjności politycznej. Zyskałam widzów, którzy we mnie wierzą, a to kolejna moja WYGRANA tego programu. I dzięki Wam czuję się KRÓLOWĄ PRZETRWANIA. Bo to Wy każdego dnia mnie uskrzydlacie.
Marianna Schreiber nie gryzła się w język
Chociaż Marianna cieszy się z udziału w programie, nie obyło się bez gorzkich refleksji. Wprost przyznała, że jej największą lekcją było uświadomienie sobie, jak bardzo wizerunek kreowany w mediach może różnić się od rzeczywistości.
Bałam się węży, a tak naprawdę powinnam się bać żmij w ludzkiej skórze
Schreiber zasugerowała również, że nie wszyscy uczestnicy okazali się osobami, za jakie uchodzi w sieci. Dodała, że w internecie można być postrzeganym jako kochająca żona, matka i autorytet, ale w rzeczywistości można być zupełnie inną osobą – "podłą, zakłamaną i pozbawioną empatii".
Moja największa nauczka z programu jest taka, że kreacja w internecie, często rozmija się z prawdą. Tu możesz być kochającą żoną, matką, autorytetem dla wielu, a w rzeczywistości osobą podłą i zakłamaną, bez grama empatii.
Co o tym myślicie?
Kto wygrał "Królową przetrwania"
Finał "Królowej przetrwania" dostarczył widzom wielu emocji, a rywalizacja między uczestniczkami była zacięta do samego końca. W drugim sezonie programu uczestniczki musiały zmierzyć się z ekstremalnymi warunkami, wykazać siłą, sprytem i umiejętnością przetrwania w dziczy. Po tygodniach walki i licznych wyzwań ostatecznie tytuł Królowej przetrwania zdobyła Natsu!
Zobacz także: