Reklama

"Sanatorium miłości" to jeden z najpopularniejszych formatów rozrywkowych TVP, który przyciąga przed ekrany miliony widzów. Siódma edycja programu, pełna emocjonujących chwil i zaskakujących zwrotów akcji, nie przestaje wzbudzać wielkich emocji. Jedną z uczestniczek jest Małgosia, która po 40 latach spędzonych we Włoszech postanowiła szukać miłości w Polsce, wśród kuracjuszy w Mikołajkach. Na jej drodze stanął Marek – sympatyczny i wrażliwy uczestnik, który szybko zaskarbił sobie sympatię widzów. Jednak ich relacja wydaje się być daleka od ideału. Ostre słowa Małgosi doprowadziły do tego, że Marek nie wytrzymał emocji i rozpłakał się na oczach kamer, co wywołało prawdziwą burzę w sieci.

Reklama

Marek z "Sanatorium miłości" nie wytrzymał emocji i zalał się łzami

W ostatnim odcinku "Sanatorium miłości" emocje sięgnęły zenitu. Marek, który od początku wzbudzał sympatię widzów, nie wytrzymał presji ze strony Małgosi. Podczas oglądania zdjęć z przeszłości doszło do napiętej sytuacji, gdy Małgosia przerwała Markowi i chłodno rzuciła: "Ja teraz mówię". W rozmowie z Martą Manowską przyznała, że nie interesują jej flirty i "fikcja", zależy jej natomiast na prawdziwości.

Małgosia tłumaczyła, że ceni Marka za to, że dostosowuje się do jej silnego charakteru: "Jak powiem, że jest cisza, to jest cisza". Prowadząca program nie kryła obaw, że stanowczość Małgosi może zranić wrażliwego Marka. Uczestniczka zapewniła jednak:

Ja nie chcę go skrzywdzić. To jest naprawdę fajny facet, który dużo zrobi dla kobiety
- tłumaczyła Małgosia.

Prawdziwe emocje wybuchły podczas relaksu nad basenem. Marek przyznał, że wspomnienia Małgosi głęboko go poruszyły: "Jak Małgosia opowiadała, to łzy mi zaczęły lecieć". Małgosia natychmiast zareagowała i przerwała mu ostro: "Marek, nie płacz, bo ja wyjdę".

Marek nie krył emocji – w jego oczach pojawiły się łzy. Załamany uczestnik odszedł, szukając samotności w swoim pokoju. Na szczęście nie został sam – po chwili przyszedł do niego Zdzisław, aby wesprzeć go i pocieszyć w trudnym momencie.

Małgosia z "Sanatorium miłości" o hejcie
Małgosia z "Sanatorium miłości" o hejcie fot. kadr "Sanatorium miłości"

Internauci murem za Markiem z „Sanatorium miłości”. Nawet Ania go broni

Zachowanie Małgosi wobec Marka wywołało prawdziwą burzę wśród widzów "Sanatorium miłości". Komentarze pełne były emocji i zdecydowanego wsparcia dla Marka. Internauci podkreślali, że Małgosia zbyt mocno narzuca swoje zdanie i nie szanuje uczuć Marka.

W sieci można przeczytać opinie takie jak: "Marek fajny facet, nie zawraca sobie głowy Małgosią" czy "Powinien znaleźć sobie panią ciepłą, wyrozumiałą, życzliwą, a nie heretyczkę, która rozkazuje, dominuje i nie da się wypowiadać". Fani programu jednoznacznie ocenili, że Marek zasługuje na lepsze traktowanie i wyrazili nadzieję, że odetnie się od toksycznej relacji.

Nie brakowało też głosów ostrzegających Marka przed dalszym angażowaniem się w tę znajomość:

Szkoda Marka dla Małgosi. On uczuciowy facet, a ona kobieta despotyczna
Lepiej niech Marek od niej trzyma się daleko, bo ona nie dla niego, Małgosia zajechałaby go na śmierć, nie miałby życia z nią
Jak Marek się odzywa do niej, to już ją on denerwuje, masakra. Bardzo dziwna kobieta, szkoda by było Marka

Co ciekawe, swoje zdanie dot. relacji Małgosi i Marka wyraziła też Ania z "Sanatorium miłości". Uczestniczka wprost powiedziała, co uważa o postawie koleżanki z Mikołajek:

Zajedziesz chłopa! Nie wiem, czemu on się uparł przy tym związku... Ja nie rozumiem chłopa, że się sam tak kaleczy...
- grzmiała Anna.

A Wy, co sądzicie o tej relacji? Czy Małgosia i Marek mają szansę na stworzenie związku?

Zobacz także:

Reklama

Małgosia z "Sanatorium miłości" nie odpuszcza Markowi?
Małgosia z "Sanatorium miłości" nie odpuszcza Markowi? fot. kadr "Sanatorium miłości"

Reklama
Reklama
Reklama