"Love Island 7": Widzowie oburzeni zabawą w poród: "Marta straciła ciążę, a tu takie zabawy"
Zapowiedź nadchodzącego odcinka "Love Island" rozemocjonowała widzów. Wszystko przez "zabawę w rodzenie", jaką zaaranżowała produkcja show. Fani nawiązują do wyznania Marty o stracie dziecka...
Widzowie, zapoznawszy się z zapowiedzią kolejnego odcinka "Love Island", w większości uznali, że zabawa w symulowanie porodu, jaką zaproponowano męskiej części wyspiarzy, jest wyjątkowo nie na miejscu. Przypominali, że jedna z uczestniczek, Marta, wyznała w trakcie programu, że w przeszłości straciła ciążę. Zobaczcie, o co chodzi.
"Love Island 7": Widzowie są zniesmaczeni symulowanymi porodami na wizji
Siódma edycja "Love Island" prawdopodobnie przejdzie do historii jako jedna z najbardziej emocjonujących. Nieustanne przetasowania w parach, czy wkroczenie do akcji Dody, która pojawiła się w "Love Island", by zapoznać uczestników w opiniami internautów na ich temat i oczyścić atmosferę - to tylko początek z wielu emocjonujących wątków tej odsłony miłosnego show. Tuż przed finałem wyniknęła kolejna sytuacja, która rozpaliła internet. Produkcja zorganizowała bowiem zabawę w symulowanie ciąży i porodu, w której wzięła udział męska część islandersów. Zdaniem widzów, pewna okoliczność sprawiła, że wyszło naprawdę niezręcznie...
Zobacz także: "Love Island": Fani sugerują, że produkcja faworyzuje Martę i Adama: "On ma tylko hajs w oczach"
Twórcy "Love Island", podgrzewając atmosferę przed emisją odcinka, tradycyjnie opublikowali krótkie zajawki z zapowiedzią tego, co będzie się działo. A wygląda na to, że niemało! Do programu powrócą Igor i Mateusz, by "wypełnić pewną misję", a obecni uczestnicy show będą "przeżywać poród". Ci, którzy dobrze pamiętali, że Marta z "Love Island" wyznała w jednym z odcinków, że kiedyś straciła ciążę, bardzo się oburzyli:
- Jako położna i kobieta jestem zażenowana tym... czymś. To nawet nie jest zabawne
- Marta straciła ciążę, a tu takie zabawy
- Przypominam tylko, że Marta mówiła, że straciła ciążę - pisali w komentarzach
Zobacz także: "Love Island 7": Jay uciekł przed Martą z kryjówki. "Wcale mu się nie dziwię, że uciekł"
Były jednak też osoby broniące pomysłu. Wskazywały, że uczestnicy nie udają, bo symulatory, jakie wykorzystano, naprawdę wywołują ból imitujący doświadczenia podczas porodu. Zdaniem tych komentujących, z takiego symulatora powinien skorzystać każdy mężczyzna, bo dopiero wtedy będzie miał jakiekolwiek wyobrażenie na temat tego, jak się czuje bóle porodowe.
A co wy o tym wszystkim sądzicie? Uważacie, że tym razem przesadzono, a może zgadzacie się z twierdzącymi, że taki symulator przydałby się każdemu mężczyźnie?