Paweł Ławrynowicz i Antek Pawlicki mieli łatwiej w "Azja Express"? Paweł mieszka od 11 lat w Indiach!
Paweł Ławrynowicz i Antek Pawlicki mieli łatwiej w "Azja Express"? Paweł mieszka od 11 lat w Indiach!
Wiedzieliście o tym?
1 z 8
Wielki finał drugiej edycji "Azji Express" wygrali Antek Pawlicki i Paweł Ławrynowicz.
W wielkim wyścigu po Indiach w czołówce utrzymywali się od początku Antek Pawlicki z kolegą Pawłem Ławrynowiczem. Para aktorska dobrze sobie radziła w trudnych warunkach. Okazuje się jednak, że Antek z Pawłem mogli mieć spore ułatwienie. Jakie? Paweł Ławrynowicz dobrze zna Indie, bo mieszka tam od 11 lat!
Skąd o tym wiemy? Kilka lat temu aktor udzielił wywiadu, w którym opowiedział jak dzieli życie między Polską a Indiami.
Mieszkałem w Atenach, Oslo i w wielu innych miastach Europy, ale moim domem od pięciu lat stały się Indie. W każde lato jednak zawsze starałem się - choć na krótki czas - przyjeżdżać do Polski, by odwiedzić rodzinę - wyjeździł w wywiadzie w 2011 roku, kiedy po długiej przerwie od aktorstwa wrócił do zawodu.
Od 2011 roku nic się nie zmieniło, poza tym, że Ławrynowicz częściej bywał w Polsce by brać udział w różnych produkcjach jak „Barwy szczęścia” czy "Czas honoru", gdzie właśnie na planie poznał Antka Pawlickiego.
Zobacz: Azja Express: Za nami 6. odcinek. Piróg płakał, wszyscy narzekali na Antka i Pawła z powodu ich komentarzy pod adresem gejów.
To, że Ławrynowicz zna kraj, podejście ludzi, specyfikę i wie jak podróżować po kraju... To spore ułatwienie w "Azji Express" nie sądzicie?
Co jeszcze Paweł Ławrynowicz mówił o swoim życiu w Indiach? Dlaczego zdecydował się zamieszkać akurat tam? Przeczytajcie na następnej stronie.
Zobacz także: "Azja Express 2": Nikt nie polubił Antka i Pawła?! Dorota Gardias zdradza kulisy show!
2 z 8
W Indiach mieszkasz już 5 lat. Jak jesteś tam odbierany?
Tu przestałem być aktorem, a tam mam wrażenie, że jestem celebrytą (śmiech), bo wszędzie gdzie się pojawię jestem “rozpoznawany” i wzbudzam sensację. Wiele osób się na mnie gapi, inni coś ode mnie chcą, dużo pytają. W Indiach nigdy nie jesteś sam, no może w toalecie, a i to nie zawsze.
3 z 8
Pojechałem do Indii będąc już w sercu buddystą, ale żeby nim de facto zostać trzeba się uczyć u nauczyciela i przejść formalną ceremonię. Ja swoją przeszedłem dopiero dwa lata temu. W Indiach chciałem dokopać się do swojego prawdziwego ja. Odnaleźć to, co mi w duszy gra i zerwać z życiem w schemacie - który jest z góry nakazany przez wychowanie, wzorce czy społeczeństwo...
- Żyć nią w Indiach jest o wiele łatwiej. W Europie rozwój cywilizacyjny sprawił, że niełatwo jest pamiętać, kim naprawdę się jest. Ale każdy ma swoją drogę do przejścia, gdziekolwiek ona wiedzie - powiedział w wywiadzie dla "Barw szczęścia" Paweł Ławrynowicz w 2011 roku.
4 z 8
Nie brakuje Ci tam zmian pór roku, przecież wieczne lato może zmęczyć...
Nie. Dla mnie nie ma nic bardziej atrakcyjnego niż bezchmurne niebo i ocean. Jak patrzę w bezkresną przestrzeń, to jest jedyne czego mi trzeba. O innych porach roku totalnie zapomniałem.
5 z 8
Nie tęsknisz za tym co zostawiłeś w Europie?
Staram się nie tęsknić za niczym, bo tęsknota odbiera radość z teraźniejszości. Ale jest coś, czego mi tam brakuje - to polskie jedzenie. Jestem mięsożerny, a w Indiach ludzie są w większości wegetarianami. Tęsknię bardzo za zupami. Kocham je! Gdy tu jestem, staram się je jeść codziennie. Chłodnik, żurek, kapuśniak... Jak tylko sobie pomyślę, to od razu leci mi ślinka i czuję ten smak (śmiech). Uwielbiam też dobre czerwone wino do obiadu, o które tam raczej trudno...
6 z 8
Paweł Ławrynowicz ma 41 lat, urodził się w Lęborku, ale wychował w Krakowie. Szkołę teatralaną skończył w Warszawie.
Pracował jako aktor, fotgraf i podróżnik.
Moją przygodę z fotografią zacząłem od fotografowania modelek. Zacząłem robić zdjęcia do ich książek - każda modelka taką ma i pokazuje ją chodząc na castingi. Najczęściej takie zdjęcia zleca agencja. Moje fotografie są zdecydowanie inne niż konkurencji i dlatego agencje chcą, by dziewczyny miały je w swoich książkach. (...) Robię uliczne wystawy z moich podróży po Indiach. Na przykład na murze w Paryżu przyklejam swoje fotografie i często w ten sposób je sprzedaję. Nie chodzę do galerii, nie współpracuję z żadną agencją... Wolę iść na ulicę do ludzi - uwielbiam taki kontakt - powiedział w jednym z wywiadów Paweł Ławrynowicz.
7 z 8
Pod tym linkiem znajdziecie tekst w którym Paweł Ławrynowicz opowiada o swoich ulubionych miejscach w Indiach.
8 z 8
Czy Twoim zdaniem w Azji Express widać było, że Paweł Ławrynowicz dobrze zna Indie?