Reklama

Izabela Macudzińska wystąpiła w "Damach i Wieśniaczkach". Na kilka dni musiała opuścić swoją luksusową posiadłość i udać się na wieś, gdzie musiała sprostać wielu przydomowym obowiązkom i wysiłkowi fizycznemu, który codziennością pracy na gospodarstwie. Chociaż "Królowa życia" dawała z siebie wszystko by pokazać się z jak najlepszej strony, nie wszystko była w stanie znieść... Podczas pracy w chlewiku i czyszczeniu klatek świniom, gwiazda TTV... zwymiotowała. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewała.

Reklama

Izabela Macudzińska w "Damach i Wieśniaczkach"

Izabela Macudzińska postanowiła na kilka dni porzucić swoje luksusowe życie u boku Patryka Borowiaka i przeprowadzić się na wieś. Wszystko w ramach programu "Damy i wieśniaczki". Na ten czas jej miejsce zajęła skromna i pracowita Ilona. Izabela Macudzińska nie przyjechała jednak do domu "wieśniaczki" z pustymi rękoma. Przywiozła dla jej córki piękną toaletkę, by nagrodzić ją za ciężką pracę oraz nieocenioną pomoc rodzicom a także ubrania z jej autorskiego sklepu. Nie zapomniała również o swoje zmienniczce Ilonie, dla niej również czekały w domu niespodzianki, które zobaczy tuż po powrocie.

Ruszyło mnie to, że zostałam tak ciepło przyjęta. To są wspaniali ludzie. Stęskniłam się też za swoją córką i do Beatki miałam takie emocje jak do swojego dziecka.

Mąż dokuczał Izabeli Macudzińskiej, gdy pakowała się na wyjazd. "Gumowce sobie weź, grabie, łopatę" - instruował, pakującą walizkę żonę. "Królowa życia" poznała odmienną rzeczywistość, szczególnie kiedy miała ograniczony budżet na zakupy. Izabela Macudzińska robiła zakupy z kalkulatorem, by nie przekroczyć przeznaczonej na nie sumy. Chociaż na co dzień żyje zupełnie inaczej, mocno doceniła poświęcenie Ilony, z którą na chwilę zamieniła się życiami:

Podziwiam kobiety, które poświęcają swoje marzenia i plany dla rodziny. Ja żyję troszeczkę w biegu ale to mi daje szczęście.

Mat. prasowe

Zobacz także: "Królowe życia": Izabela Macudzińska o powiększaniu biustu. "Opadł, zrobiły się uszy jamnika"

Izabela Macudzińska starała się jak mogła, by mąż Ilony był z niej zadowolony i wykonywała swoje prace najlepiej jak umiała. Schody zaczęły się jednak czy mężczyzna zapowiedział, że "Królowa życia" będzie musiała wyczyścić chlewik:

- Zapraszam do świnek, bo Ilona je ogarnia od czasu do czasu.
- To ja idealnie kolorystycznie do świnek - zareagowała entuzjastycznie.

Dobrego humoru nie straciła również na miejscu pracy:

Jakie fajne. Co mam zrobić? Wyrzucać tam?

Izabela Macudzińska widłami próbowała czyścić klatkę, by wymienić świniom słomę, jednak w pewnym momencie, panujący tam zapach sprawił, że zwymiotowała.

Jak zobaczyłam, poczułam zapach to oddałam... Ja już podziękuję za mięsko.

Gospodarz jednak był zadowolony z pracy Izabeli, która mimo trudnych warunków zdecydowała się wykonać swoją pracę.

Myślałem, że ucieknie, bo już były takie osoby ale zadanie wykonane na pięć.

Mat. prasowe

Również doceniacie zaangażowanie Izabeli Macudzińskiej w "Królowych życia" w "Damach i Wieśniaczkach"?

Reklama

Zobacz także: "Królowe życia": Izabela Macudzińska o swoim mężu. "Był kryzys". O co najczęściej kłócą?

Instagram Izabela Macudzińska
Instagram @justuniquebyisabel
Reklama
Reklama
Reklama