Reklama

Kara zdecydowała się na udział w "Hotelu Paradise" zupełnie dla zabawy, a jednak odnalazła tam miłość. Mimo wielu słów krytyki, postanowiła zdecydować się na związek z Marcinem, a nawet poszła z nim na całość przed kamerami. Skąd w młodej Białorusince aż taka pewność siebie i intuicja? W końcu z przygody w "Hotelu Paradise" Kara wyszła szczęśliwa i bardzo zakochana. Mijają kolejne miesiące, a jej związek z Marcinem kwitnie!

Okazuje się, że uczestniczka doskonale opanowała technikę odnajdowania się w trudnych sytuacjach, a walka o osiągnięcie celu, to od kilku lat jej codzienność. Kara przy okazji podróży do Włoch przypomniała sobie, jak zaczynała samodzielne życie w Polsce. Okazuje się, że nie tylko młoda dziewczyna była bez grosza, ale także nie miała żadnych przyjaciół i wsparcia od nikogo... Postanowiła opowiedzieć o tym swoim fanom.

Kara z "Hotelu Paradise" o przeprowadzce do Polski: "Nikt we mnie nie wierzył"

Kara przyznała, że jej początki w naszym kraju nie były łatwe. Mimo że dziewczyna miała zaledwie 18 lat, chciała spróbować życia w Polsce i marzyła, by na siebie zarabiać. Kara opowiedziała, że już jako 16-latka zaczęła pracę, bo chciała być niezależna i zarabiać pieniądze. Jak na dwudziestoletnią dziewczynę, Kara może pochwalić się naprawdę sporym doświadczeniem!

Podczas lotu przypomniałam sobie, jak dwa lata temu zaryzykowałam wszystko i przeniosłam się z Białorusi do Polski z brakiem pieniędzy. Miałam zaledwie 18 lat. Wtedy postawiłam sobie za cel zacząć od zera. Zastanawiałam się, czy poradzę sobie z przeszkodami:

Życie za granicą bez znajomości języka

Bez wsparcia rodziców

Zaryzykowałam wszystko, żeby zrozumieć czy dam radę.

Nikt we mnie nie wierzył. Tylko ja wierzyłam, szłam dalej i nie słuchałam tego, co mówią inni - wyznaje Kara.

Czym zajmowała się Kara, zanim postanowiła założyć swój własny salon piękności?

Nastolatkowie w wieku 16 lat po prostu uczą się i czerpią radość z życia. Ja zaczęłam pracować i zarabiać w wieku 16 lat.

Pracowałam jako kelnerka w restauracji. Zdecydowałam się na pracę tam, ponieważ chciałam zobaczyć, jak to jest pracować dla kogoś. Poznać to od wewnątrz. Pracowałam w MLM i mam doświadczenie w sprzedaży. Pracowałam jako stylistka paznokci, pracowałam w drukarni, zajmowałam się designem. A potem zdałam sobie sprawę, że nic nie jest niemożliwe. Można osiągnąć wszystko, trzeba tylko włożyć w to chęci i wysiłek - zapewniła na swoim Instagramie.

kara_routman/Instagram

"Hotel Paradise": Trudne początki Kary: "Nie było wsparcia ze strony rodziców, wszyscy myśleli, że robię bzdury"

Okazuje się, że Kara z "Hotelu Paradise" nie tylko nie miała wsparcia, ale nawet wszyscy podcinali jej skrzydła i nie wierzyli w sukces młodej dziewczyny.

Wielu we mnie nie wierzyło, zwłaszcza gdy mówiłam o moich marzeniach. Nie było wsparcia ze strony rodziców, wszyscy myśleli, że robię bzdury. „Gdzie chcesz jechać, to jest nieodpowiedzialne, jaki inny kraj? Jeszcze chcesz pracować jako manikiurzystka. Zajmij się czymś normalnym!” Zabierało to dużo energii i siły - wspomina Kara.

Kara jednak była skupiona na swoim celu i zrobiła wszystko, żeby osiągnąć sukces. Jednak żadne starania nie są bezbolesne. Kara odważyła się przyznać, jak bardzo przeżyła samotność, oddzielenie od rodziny i że naprawdę nie było jej łatwo:

A kiedy się przeprowadziłam, wiedziałam, do czego zmierzam. Chciałam udowodnić wszystkim, że mi się uda. Zostawiłam wszystko, co jest dla mnie bardzo cenne, aby zacząć realizować to, co jest w mojej głowie. Nie widuję się z babciami, z bliskimi od 2 lat. Szczerze, bardzo za nimi tęsknię. Wierzyłam w siebie w stu procentach. Nie miałam z kim wyjść na kawę, nie miałam przyjaciół, nikogo nie znałam, nie mogłam poznać przyjaciół, bo był brak języka. Było mi oczywiście bardzo smutno, czasem siedziałam i myślałam, Jezu co ja tu robię. Ale zaczęłam się uczyć, żeby dojść do swojego celu i wierzyłam w siebie.

kara_routman/Instagram

Okazuje się, że praca Kary popłaciła. Teraz jest bardzo popularną Influencerką, znalazła miłość u boku Marcina, a jej salon piękności jest bardzo popularny. Wiele gwiazd, które są w Trójmieście z radością, korzystają z jego usług, ostatnio wizytą u Kary pochwaliła się Klaudia El Dursi!

Zobacz także: "Hotel Paradise": Kara jest blondynka! Fani: "W ciemnych petarda… Tutaj nijako"

Kara postanowiła opowiedzieć swoją historię wyprowadzki z rodzinnego domu. Dziewczyna zaczynała kompletnie od zera, a w ciągu dwóch lat dorobiła się własnego biznesu i znalazła miłość w "Hotelu Paradise".

kara_routman/Instagram

Kara postanowiła opowiedzieć swoją historię fanom nie bez powodu. Dziewczyna ostatnio postanowiła zostać coachem i chętnie opowiada, w jaki sposób osiągnęła sukces. Wielu z odbiorców Kary jest wdzięcznych za jej rady i dzielenie się doświadczeniem.

Instagram/marcin_grajoszek/
Reklama
Reklama
Reklama