Reklama

Ostatnia Puszka Pandory w trzeciej edycji "Hotelu Paradise" przyniosła wiele emocji i krótko mówiąc, nie dla wszystkich była przyjemnym doświadczeniem. Kara i Marcin nie ukrywali, że bardzo bali się spotkania z uczestnikami, którzy już pożegnali się z programem i faktycznie, mieli czego. Jak się okazało, ich relacja zszokowała nie tylko Nathalię i Kamila, a Kara i Marcin znaleźli się w prawdziwym ogniu pytań i musieli zmierzyć się z ostrymi opiniami. Jednak oberwało się nie tylko im. Zarzuty w swoją stronę usłyszała również Bibi, a związek Basi i Krystiana stanął pod ogromnym znakiem zapytania.

Reklama

Które dwie pary znajdą się w finale "Hotelu Paradise 3".

"Hotel Paradise 3": Nathalia zmierzyła się z Marcinem podczas Puszki Pandory

Przed ostatnią Puszką Pandory z "Hotelem Paradise 3" pożegnali się Kornelia i Krzysiek, a szansę na finał wciąć mieli Basia i Krystian, Kara i Marcin oraz Bibi i Simon. Spotkanie z uczestnikami, którzy wcześniej odpadli z programu nie okazało się jednak dla nich miłym doświadczeniem i raczej nikt nie rzucał się sobie w ramiona, a kiedy na plaży pojawiła się Nathalią, dosłownie zabijała Karę i Marcina spojrzeniem.

Choć pierwsze pytania powędrowały do par z najdłuższym stażem, na starcie dawnych partnerów nie musieliśmy długo czekać.

- Czy relacja z Marcinem jest koleżeńska, tak jak deklarowaliście? - zapytano Karę.

- Na początku tak było, ale wszystko się zmieniło. Jest jakaś chemia. Nie mogę opisać słowami co czuje - odpowiedziała nowa partnerka Marcina.

Nathalia nie wytrzymała i jak widać słowa Kary bardzo ją zabolały. Postanowiła jednak pociągnąć dziewczynę za język i zapytała się jej, co czuje, kiedy obecna partnerka Marcina odparła, że czuje szczęście, mina byłej uczestniczki mówiła sama za siebie. Dodatkowo chłopak postanowił dołożyć swoje trzy grosze i tylko dolał oliwy do ognia.

Na przestrzeni kilku dni, które mieliśmy tutaj, pojawiło się kilka fajnych randek, które na pewno nas mocno zbliżyły do siebie. To na pewno nie są te same uczucia, które kierowałem w tym momencie kiedy byłem z Nathalią, kiedy zbudowaliśmy coś bardzo ciekawego. Za co ci bardzo dziękuję, za ten czas. Mam nadzieję, że ta sytuacja nie zmieni naszej relacji, którą zbudowaliśmy - powiedział.

Uczestnicy nie wierzyli w to co słyszą. Wygląda na to, że tymi słowami Marcin sam strzelił sobie w kolano, bo właśnie po nich zaczął się prawdziwy deszcz pytań. Kamil i Luiza przecierając oczy ze zdziwienia i z wymownymi minami zapytali, jak niby jego relacja z Nathalią ma się nie zmienić, a kiedy Marcin wytłumaczył, że chodzi mu o wzajemny szacunek, Luiza nie była w stanie ugryźć się w język.

- Marcin no ale nie zakończyłeś relacji z jedną dziewczyną, a zaczynasz z drugą, więc szanujmy się trochę, bo po dwóch dniach, kiedy odpada Nathalia, ty zaczynasz relacje z inną kobietą. No nie wiem, jakby rozumiem, że wytworzyła się między wami chemia, ale to tak jakbyś leciał po prostu na dwa fronty moim zdaniem - skomentowała.

- Ja mam takie pytanko. Czy uważasz, że przez dwa dni z Karą zbudowałeś głębszą relację niż przez półtorej miesiąca bliskiego kontaktu z Nathalią? - dodała Kornelia.

Marcin stwierdził, że nie nazwałby tego głębszą relacją od tej, którą miał z Nathalią, a jego i Karę łączą po prostu inne uczucia. Wtedy nieoczekiwanie głos zabrała Basia, która zupełnie przypadkiem zdradziła coś, o czym byli uczestnicy "Hotelu Paradise 3" nie mieli zielonego pojęcia!

Ja byłam w bardzo dużym szoku, jak mi Krystian powiedział. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie będę przytaczać swoich słów, bo przeklinałam w pokoju. Najpierw powiedział mi o pocałunku, później o przespaniu...

Wygląda na to, że partnerka Krystiana właśnie powiedziała o jedno słowo za dużo, bo mina Nathalii oraz pozostałych uczestników mówiły sama za siebie.

- Spaliście ze sobą, tak? - zapytała Nathalia nie mogąc powstrzymać emocji. - Marcin, powiedzieliśmy sobie tutaj, zapytałeś się czy będą twoją dziewczyną, czy spróbujemy, co jest w życiu rzeczywistym. Marcin ty nawet nie skończyłeś ze mną relacji, a nagle zacząłeś budować nową. Ja się z tobą żegnałam, mówiłam Ci "będę ci kibicować i trzymać za ciebie kciuki" i dla mnie to było bardzo ważne, żebyś tutaj godnie reprezentował naszą parę, a tak naprawdę przez tydzień to ty zachowałeś się jakbyś jednym słowem nasrał na to wszystko, co tutaj zbudowaliśmy - mówiła ze łzami w oczach.

Nathalii zdecydowanie nie spodobało się zachowanie Kary, która na Puszce Pandory o dziwo siedziała bardzo uśmiechnięta. Była partnerka Marcina postanowiła szczerze powiedzieć, co o niej myśli:

I nie uśmiechaj się tak Kara bo mi nie jest do śmiechu w tej sytuacji. I zapamiętaj sobie teraz, co mówię do ciebie. Jesteś kobietą nielojalną. Całowaliście się? - zapytała Kamila, otrzymując twierdzącą odpowiedź. - Tak Kara? To jest takie normalne jednego dnia całować się z jednym facetem, a drugiego dnia z innym facetem? I również jesteś kobietą nieempatyczną, ponieważ ty widziałaś, jak wyglądała nasza relacja wchodząc tutaj do programu.

Mat. prasowe

Kara przerwała Nathalii i zaczęła się bronić, że relacje jej i Marcina mogła obserwować tylko przez jeden dzień, nie chodziła za nimi i nie widziała co robią. Jej tłumaczenia jednak zdały się na nic, a następne pytanie rozpętało prawdziwą wojnę. Kiedy Marcin przyznał, że chce spróbować z Karą po programie, Natalia ponownie zabrała głos, pytając, czy pamięta co mówił jej podczas każdej Puszki Pandory, jak i w prywatnych rozmowach.

Kiedy Marcin powiedział, że mówił o budowaniu relacji i spotykaniu się po programie na tle przyjacielskim, Nathalia jeszcze bardziej otworzyła oczy z wrażenia. "Nie było mowy o żadnym przyjacielskim" - podsumowała krótko i choć uczestnik zapewniał, że nie chce się bawić niczyimi uczuciami, wygląda na to, że nikt mu w to nie uwierzył. Kornelia stwierdziła, że potraktował Nathalię jak zabawkę, by po prostu dobrze bawić się w Hotelu, a od komentarza nie powstrzymała się również Justyna.

Marcin ma otwarte serduszko. Jest kochliwy - powiedziała ironicznie.

W końcu padło to najważniejsze pytanie do Kary i Marcina, mianowicie "Czy to już miłość?".

- Miłością bym tego nie nazwał. Przyjechałem tu z nastawieniem, że po moim wieloletnim związku mam bardzo wysoko postawioną poprzeczkę, jeżeli chodzi o to słowo. I to jak funkcjonujemy tutaj to jest jedno, a to jak będziemy funkcjonować po programie to jest drugie. Więc warto te relacje, które tutaj nawiązaliśmy przetestować tam i zobaczyć, kto jest kumplem, kto przyjacielem, a między kim a kim jest coś więcej - skomentował Marcin.

- Ja bym powiedziała, że to nie jest miłość ale jest takie uczucie fajne, że fajnie spędzić czas z tą osobą. Tak, jestem zauroczona -dodała Kara.

Kiedy Marcin przyznał, że również zauroczył się w Karze, do akcji wkroczył Kamil. Uczestnik, który w wielkim stylu opuścił "Hotel Paradise 3", odkupując w tej sposób swoje wszystkie winy, przyznał że nurtuje go tylko jedno pytanie - jak tłumaczył sobie szacunek do Kamila i Nathalii po tym co zrobił! Kamil przyznał, że odchodząc z programu dał szansę Marcinowi i bardzo mu kibicował, a także chciał by chłopak zaopiekował się Karą, co - jak zauważyła Nathalia - Marcin zrobił bardzo dogłębnie. Justyna zażartowała, że kiedy Marcin uprawiał seks z Karą z pewnością myślał o Nathalii, więc wcale jej nie zdradził, a Kamil przyznał, że również chciał próbować zbudować z nią coś po programie. Czy Marcin o tym nie myślał?

To nie było tak, że was nagle nie było i my zaczęliśmy tworzyć coś na nowo. Wiem, że u wielu osób tutaj straciłem w oczach, rozumiem i przyjmuje te konsekwencje na klatę i że z zaufaniem będzie na pewno trudno po programie. I jestem tego świadom. - tłumaczył Marcin. - Nie no siedziało mi to w głowie jak najbardziej, też zobaczysz, jak ja tutaj funkcjonowałem przez ten czas. Ale po prostu zadziało się, nie wiem jak to nawet wytłumaczyć stary. Po prostu stało się, przykro mi - dodał.

Mat. prasowe

Nathalia nie kryła swojego żalu. Stwierdziła, że Marcin doskonale wiedział co robi i że tak naprawdę wszedł w nową relację nie kończąc poprzedniej. Ponownie dodała, że bardzo mu kibicowała i ufała najbardziej jak mogła. Pozostałych uczestników jednak interesowało również to, co na ten temat sądzili Basia, Bibi, Krystian i Simon, którzy ostatecznie postanowili wyrzucić z programu Krzyśka i Kornelię.

- Jak odpadłam z programu i zobaczyły to moje oczy, no to było mi bardzo przykro. Bardzo. Wiadomo, że jestem całym sercem za Nathalką i wiem, co czujesz. Stara naprawdę wiem, no ale no po prostu pytanie było, kto ma najmniejsze szanse na miłość, a wiem, że tutaj nie ma chemii po prosty - skomentowała Bibi.

- Wiesz dlaczego zagłosowałam w taki sposób? Tylko i wyłącznie, mówię - byłam zmieszana, miałam wybór między moim Krzysiem, który był mi najbliższy jako kumpel i Marcinem, którego kocham, wiadomo. Ale Krzysiu po randce sam powiedział, że się odpula - stwierdziła Basia. - Szczerze, ja też to tak odebrałem - dodał Krystian.

Choć ta Puszka Pandory zdecydowanie skupiła się wokół Marcina i Kary, oberwało się także Bibi, a Krystian i Basia stanęli przed naprawdę niezręcznym pytaniem. Czyżby właśnie wydało się, czyje przyjaźnie i dlaczego nie przetrwały?

Kto będzie w finale "Hotelu Paradise 3"? Bibi usłyszała gorzkie słowa

Słowa, które znalazły się na jednej z karteczek, okazały się dla Bibi prawdziwym zaskoczeniem. Jak się okazuje, jeden z byłych uczestników napisał wprost, że jest fałszywa i zapytał się, czemu udaje, że jest jej przykro kiedy ktoś odpada z programu, po to, by następnie obgadać go, kiedy już go nie ma!

- Jeżeli tak się wydarzyło, że płakałam, a później obgadywałam tę osobę, no to po prostu niech ona mi to powie w twarz. Będę mogła to wytłumaczyć - odpowiedziała Bibi.

- No ja słyszałam, że po moim odejściu właśnie mówiłaś coś złego na mój temat i zrobiło mi się po prostu przykro - odezwała się Luiza.

- Mówiłam o konspirowaniu, o tym co sama mówiłaś, że byłaś często pod jakimś tam wpływem Oli i powiedziałam szczerze, że nie podobało mi się to. Mówiłaś, ze były konspiry i tak dalej i to sprawiło, że miałam mniejsze zaufanie.

- Ale mimo wszystko Bibi ja stałam za tobą i Simonem od samego początku i nie uważam, że jakieś moje konspiry z Olą wpłynęły na waszą relacje. Także nie uważam, że zrobiłam coś w twoich oczach, żebyś mniej mi ufała.

Wygląda na to, że po powrocie z Zanzibaru uczestnicy będą mieli sobie wiele do wyjaśnienia. O dziwo niektórzy zauważyli, że chemia pomiędzy Basią i Krystianem słabnie i byli ciekawi, czy sami zainteresowani też to widzą. Takiej uwagi ta para się nie spodziewała. Madre i padre "Hotelu Paradise 3" stwierdzili, że raczej idzie to w drugą stronę i nie ma żadnej mowy o słabnącej chemii. Na dowód tego Basia postanowiła powiedzieć wszystkim, że ona i Krystian uprawiali seks w programie, a ich kłótnie i spięcia nie świadczą o tym, że nie ma pomiędzy nimi uczuć. Czy tymi słowami zapewniła sobie miejsce w finale?

Po Puszce Pandory przyszedł czas na ostateczne decyzje, a każdy z byłych uczestników miał napisać, która z par nie powinna znaleźć się w finale trzeciej edycji "Hotelu Paradise". Komu postanowili odebrać szansę na wygraną? Na tę wiadomość musimy jeszcze poczekać.

Zobacz także: "Hotel Paradise 3": Basia i Krystian nie będą w finale? Zaliczyli kolejną kłótnię! Fani: "Porażka"

Dla Marcina i Kary ostatnia Puszka Pandory zdecydowanie nie była łaskawa. Jak się okazało ich relacja wzbudziła kontrowersje i złość nie tylko u Nathalii i Kamila, ale również pozostałych uczestników "Hotelu Paradise 3". Czy za swoje uczucia będą musieli zapłacić odejściem z programu tuż przed finałem?

Mat. prasowe

Na Puszce oberwało się również Bibi. Luiza stwierdziła, że partnerka Simona jest fałszywa i nie była wobec niej szczera. Czy po tłumaczeniach dziewczyny, Luiza będzie potrafiła znowu spojrzeć na nią tak, jak kiedyś?

Mat. prasowe
Reklama

Uczestnicy coraz bardziej wątpią również w związek Basi i Krystiana. Czy jednak mimo wszystko postanowią dąć im szanse i wziąć udział w finale? To "włoskie małżeństwo" co chwilę się kłóci, a fani "Hotelu Paradise 3" uważają, że niestety ich relacja nie przetrwała po programie. Czy mają rację?

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama