Reklama

Udział w programie "Rolnik szuka żony" okazał się dla Grzegorza Bardowskiego bardzo udany. W programie poznał swoją przyszłą żonę Anię, która już od pierwszego odcinka wpadła mu w oko i robił wszystko, żeby zaskarbić sobie najpierw jej sympatię, a później zdobyć jej serce. I udało mu się! Jak się teraz okazuje, Grzesiek musiał namówić do udziału w show swoich rodziców, którzy nie chcieli ekipy programu w swoim domu.

Reklama

Grzesiek z "Rolnik szuka żony" o kulisach programu

W najnowszym wywiadzie, Grzesiek opowiedział o tym, czy ktoś namawiał go do udziału w programie.

"Decyzja należała tylko i wyłącznie do mnie. Chociaż cała historia zaczęła się podczas emisji pierwszej serii programu „Rolnik Szuka Żony”. Rodzice już wtedy namawiali mnie do udziału. A gdy im oświadczyłem, że zgłosiłem się do drugiej edycji i za chwile pojawi się naszym domu telewizja, byli bardzo zdziwieni. Jedyne co mieli mi do powiedzenia to to, że chyba zwariowałem i żadna telewizja do ich domu nie przyjedzie. Jak widać postawiłem na swoim", powiedział w wywiadzie dla tractormania.pl

Dobrze, że Grzesiek postawił na swoim, bo program pomógł mu znaleźć drugą połówkę. Ania i Grzesiek kilka miesięcy po zakończeniu programu zaręczyli się i teraz planują wspólną przyszłość. Czekamy zatem na ślub :-)

Najlepsze życzenia od NAS dla WAS :-)
Posted by Grzesiek z Rolnik szuka żony on 31 grudnia 2015

Made in Praga ;-)
Posted by Grzesiek z Rolnik szuka żony on 26 grudnia 2015

Ania i Grzegorz na Facebooku

Rolnik szuka żony - Ania i Grzegorz na Facebooku

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama