Reklama

Liubov Miruk na początku maja po raz pierwszy została mamą. Po przygodzie z programem "Projekt Lady" kobieta faktycznie zmieniła swoje dotychczasowe życie i dwa lata temu znalazła miłość, wyszła za mąż i obecnie jest szczęśliwą młodą mamą. W ostatnim czasie niestety Liubov Miruk musiała zmierzyć się z dramatycznymi problemami zdrowotnymi, które ostatecznie zakończyły się na stole operacyjnym. Droga do zdiagnozowania problemu była jednak długa i trudna, o czym szczegółowo poinformowała zwyciężczyni 4. edycji programu "Projekt Lady". Liubov Miruk ostro ocenia pracę medyków w dobie pandemii!

Reklama

Finalistka "Projekt Lady" w szpitalu po porodzie!

Liubov Miruk 11 maja po raz pierwszy została mamą, jednak pierwszy miesiąc życia jej synka rozegrał się z dramatem młodej mamy w tle. Okazuje się, że kobieta w pełni nie mogła się spełniać jako mama, bo miała poważne dolegliwości zdrowotne, które początkowo były ignorowane. Potem pojawiły się podejrzenia Covid-19, ale test na obecność wirusa wyszedł negatywnie.

Jak zauważyliście po porodzie jest mnie tutaj coraz mniej. Wynikało to z tego że źle się czułam, a do tego jeszcze musiałam jakoś funkcjonować bo mam małe dziecko które karmie piersią. Od dłuższego czasu miałam bardzo silny ból w klatce oraz piersi, tak naprawdę nikt mi nie mógł powiedzieć z czego to jest... częste teleporady, wizyty u lekarza rodzinnego, prześwietlenie klatki piersiowej, wizyty na całodobówce oraz SOR, przyjazd karetki do domu, bo jeżeli boli coś w klatce i jest gorączka to od razu covid. - napisała Liubov Miruk, zwyciężczyni Projekt Lady.

Na tym jednak nie koniec! Bóle w klatce piersiowej były bardzo silne i kobieta zdecydowała się szukać pomocy na własną rękę. Zrobiła USG i pojechała z nim na SOR, ale nawet tam nie udzielono jej kompleksowej pomocy:

Przyjechała karetka zbadała mnie, zrobili mi test, covidu nie ma, ale jeżeli bym pojechała z nimi do szpitala to dali by mnie od razu na oddział z osobami z podejrzeniem na covid bo mam gorączkę, i później jak zrobią mi test jeszcze jeden i ten test wyślą do Krakowa i będzie nawet ujemny to i tak będę musiała siedzieć na kwarantannie. I w kółko to samo, nie wiadomo co, czyli nic mi nie dolega, a jak tylko mam iść spać to modlę się żeby przeżyć do jutra. Zrobiłam usg piersi, wyszło że prawdopodobnie ropień , ból masakryczny wieczorem, więc wzięłam usg i pojechałam na SOR jeszcze nie chcieli mnie przyjąć...ale zbadał mnie lekarz, po takim bólu i męczeniu ukłuł mi zgrubienie które miałam w piersi i powiedział że nie ma ropnia bo nic nie wyciągnął, powiedział że mam iść do chirurga i wtedy on zdecyduje co robić. - dodaje zwyciężczyni "Projekt Lady".

Liubov Miruk ostro ocenia pomoc medyczną w dobie pandemii koronawirusa

Ostatecznie Liubov Miruk przeszła operację, ale droga do realnej pomocy medycznej była naprawdę długa:

Kolejna noc nie przespana, wizyta u chirurga we wtorek i doktor powiedział że on by to tak zostawił , a jak by coś się działo to żebym przyszła w piątek, ja oczywiście umierałam już z bólu, bo pierś czerwona, bolesna. Poszłam w piątek do chirurga, przyjął mnie chirurg już inny i dał skierowanie na szpital do wycięcia tego zgrubienia z ropniem. Teraz jestem po operacji, dalej męczę się bo żywa rana boli, ale bardzo przeżywałam żebym mogła nadal karmić.

Zwyciężczyni 4. edycji "Projekt Lady" ostro ocenia pracę medyków w czasie pandemii koronawirusa. Na uzyskanie realnej pomocy czeka się bardzo długo, a początkowo pierwsze objawy choroby są po prostu ignorowane:

Wiem, że to wszystko zakręcone i chaotyczne co napisałam, ale nigdy nic mnie tak nie zmęczyło jak obojętność i prostolinijność w czasie pandemii lekarzy i ratowników z którymi miałam styczność w tym całym okresie. Bo jak można na podstawie EKG stwierdzić raz po raz, że nic nie ma i wystarczy wziąć leki przeciwbólowe, czy uważając że kobieta po ciąży to głupia istota, którą będzie wszystko boleć i na pewno nie odciągała mleka z piersi, więc stąd ból. Przykre, ale prawdziwe z czym borykałam się prawie półtora miesiąca, aż trafiłam pod nóż. Finał mógłby być inny i mniej inwazyjny, nie znosząc tyle stresu, ja i mój syn w tym wszystkim. Mam nadzieję, że już za niedługo wróci wszystko do normalności.

Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, aby mogła w pełni cieszyć się macierzyństwem!

Zobacz także: Uczestniczka "Projekt Lady" błaga o pomoc! Dziewczyna nie ma za co żyć. "Upadłam już bardzo nisko"

Liubov Miruk opublikowała na Instagramie poruszający apel wprost ze szpitalnego łóżka, w którym opisała jak długo trwało otrzymanie pomocy medycznej w obecnej epidemicznej sytuacji.

Reklama

Liubov Miruk miesiąc temu została mamą. Finalistka "Projekt Lady" chętnie chwaliła się zdjęciami z dzieckiem w mediach społecznościowych, ale ostatnio zniknęła z Instagrama. Teraz jest już jasne, że w tym czasie zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi i konieczna była operacja.

Reklama
Reklama
Reklama