Reklama

Finał "Farmy" zbliża się wielkimi krokami, a rywalizacja pomiędzy uczestnikami jest coraz bardziej zacięta. Już 25 lutego poznamy zwycięzcę show. Jak się jednak okazuje, to nie faworyt widzów zawalczy o główną nagrodę programu. Sprawdźcie, co działo się w odcinku.

Reklama

Finałowy tydzień na "Farmie"

Dokładnie 17 stycznia ruszyła emisja nowego kontrowersyjnego show Polsatu - "Farma". Przez ostatnie tygodnie widzowie stacji mogli śledzić zmagania odciętych od dobrodziejstw XXI wieku uczestników, którzy z dala od nowych technologii i mediów społecznościowych zamieszkali w gospodarstwie w Puszczy Noteckiej, gdzie musieli nauczyć się życia na wsi. Z każdym tygodniem z programem musiał pożegnać się kolejny uczestnik.

W ostatnim tygodniu przed finałem "Farmy" codziennie będą odbywały się pojedynki, po których jedna osoba będzie musiał pożegnać się z programem. W ostatnim odcinku z "Farmą" pożegnała się Monika, a w sieci zawrzało. Niestety, zasady show nieubłagalne, a w dzisiejszym odcinku program opuścił kolejny uczestnik.

Mat. prasowe

Skoro świt uczestnicy udali się na poranny obrządek. Już wtedy wiedzieli, że ich sielanka nie potrwa zbyt długo, a produkcja programu przygotuje dla nich kolejne specjalne zadanie. Tak też się stało. Na "Farmie" pojawił się niezapowiedziany gość, rolnik Szymon, który zlecił bohaterom show ostatnie zadanie w tej edycji. Jak się później okazało, na bohaterów hitu Polsatu czekały wykopki, z którymi uczestniczki show miały już do czynienia w pierwszym tygodniu produkcji. Tym razem przyszedł czas na panów.

Co ciekawe, podczas gdy uczestnicy trudzili się na polu, Kinga i Wojna zostali w gospodarstwie. Gdy reszta ekipy wróciła na farmę, prowadzące show Ilona i i Marcelina już czekały na nich z kolejnym wyzwaniem. Bohaterowie zostali podzieleni na duety - Kinga dołączyła do Wojny, Rafał był w parze z Tomkiem, a Zima został dopasowany z Lolkiem. Tak dobrane pary musiały pokonać zmyślnie wykonany tor przeszkód, składający się z kilku etapów - przenoszenia wody przy pomocy palików, ugniatania winogron i przygotowania z nich klarownego soku.

Zobacz także: "Farma": Ostre podsumowanie zachowania Karola. Internauci: "Obraża wszystkich po kolei"

Mat. prasowe

Co ciekawe, pomimo iż duetem, który najgorzej poradził sobie z zadaniami okazali się Zima i Lolek, to pod głosowanie trafili wszyscy uczestnicy, a wszystko przez to, że każda z par złamała zasady pojedynku. Od tej pory żaden z graczy nie mógł już czuć się bezpiecznie, a nad "Farmą" zawisły ciemne chmury i widmo tajnych paktów, którym o dziwo przewodniczył Rafał.

- Gram o 100 tysięcy złotych dla siebie, no to wywalam dobrych zawodników, żeby mi było łatwiej. No to jest chyba dość logiczne – przyznał otwarcie, nakłaniając grupę do eliminacji Zimy.

Zmanipulowani uczestnicy postanowili przyklasnąć tej decyzji, jednocześnie usuwając z programu jednego z najmocniejszych graczy. Zima musiał opuścić "Farmę".

- Odstrzeliłam osobę, która mnie tutaj bardzo dużo nauczyła. – stwierdziła smutno Kinga. - Strasznie się z tym czuje – dodała.

Reklama

Kto by pomyślał, że zmyślna taktyka Rafała sprawi, że z programem pożegna się faworyt widzó?

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama